Sławomir Kamiński/Agencja Wyborcza.pl
Sławomir Kamiński/Agencja Wyborcza.pl

Co połączyło Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska? ►

Udostępnij:

– Pogoń za pieniądzem w środowisku lekarskim jest przesadna. Trzeba złamać pewne wpływowe grupy, które chcą traktować służbę zdrowia jak biznes – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, a szef KO Donald Tusk dodał (po trzech latach, ale jednak), że wynagrodzenia w ochronie zdrowia są godne i dobrze byłoby, aby wzrost nakładów na zdrowie dotyczył pacjentów, a nie wypłat. O zrzucaniu odpowiedzialności za kryzys w zdrowiu mówił prezes NRL Łukasz Jankowski. 

Od lewa do prawa

4 listopada prezes Jankowski był gościem Polsat News.

– System ochrony zdrowia po prostu się zawalił, a politycy od lewa do prawa za kryzys w ochronie zdrowia od lat obarczają odpowiedzialnością lekarzy. Zamiast zapewniać pacjentom opiekę, pytają, kto zawinił. A winni są właśnie oni – ci, którzy od lat nadzorują ochronę zdrowia – stwierdził, sugerując, że od lat, gdy rządzący nie potrafią sobie poradzić z systemem, znajdują kozła ofiarnego, czyli lekarzy, i to o tej grupie robi się głośno – zwykle w konteście ich zarobków.

Jankowski dzień później powiedział więcej – pisaliśmy o tym w tekście „Imperium kontratakuje”.

Pojedyncze przypadki

– Za kryzys w ochronie zdrowia obarcza się odpowiedzialnością środowisko lekarskie. Tak dzieje się od zawsze. Kiedy brakuje kompetencji i pieniędzy w systemie, rządzący, niezależnie od opcji politycznej, próbują przerzucić winę na nas – mówił 5 listopada podczas konferencji prasowej prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Jankowski, sugerując, że znowu mamy do czynienia z tą samą strategią, czyli próbą pokazania, że lekarze zarabiają dużo i za dużo. 

Fragment konferencji poniżej, pod wideo dalsza część tekstu.

Wideo pochodzi ze strony internetowej: www.nil.org.pl/9079.

– Podaje się pojedyncze przykłady osób z dużymi wypłatami. A wiemy, że jedynie 0,2 proc. lekarzy zarabia w systemie duże pieniądze. Epatuje się nimi, aby pokazać, że to lekarze są winni niedostatkom w ochronie zdrowia – stwierdził Jankowski, nawiązując (wydaje się) do wypowiedzi Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego.

Przypominamy je.

Mądrzej wydawać pieniądze – czyli jak?

30 października 2025 r. premier Donald Tusk rozmawiał z TVP Info.

– W sumie wydamy w 2026 r. na ochronę zdrowia prawie o 80 mld zł więcej niż w końcówce rządów nasi poprzednicy [w 2023 r. – red.]. Te pieniądze trzeba dużo mądrzej wydawać – to jest zadanie dla pani minister zdrowia Jolanty Sobierańskiej-Grendy. To, co musimy zrobić, to ocenić precyzyjnie świadczenia medyczne, ile które powinny kosztować – zaznaczył Donald Tusk.

Mówił też o szokujących informacjach o rekordowych wypłatach niektórych lekarzy.

Zaznaczył, że powinno wyglądać to trochę inaczej.

– System wynagradzania będzie zmieniany. Musi być bardziej zrównoważony i możliwie transparentny – dodał.

– Pani minister zdrowia nad tym pracuje, niedługo będzie gotowa i powie o tym – zapowiedział.

Czy to oznacza, że podwyżek wynikających z ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych nie będzie?

– Pieniądze będą lepiej wydawane – stwierdził Donald Tusk.

– Jeśli mamy o dziesiątki miliardów złotych więcej i wydajemy je na zdrowie, to nie chodzi o to, aby te pieniądze poszły wyłącznie – żeby to dobrze i precyzyjnie powiedzieć – na wyższe zarobki. Mają one lepiej służyć pacjentom – podkreślił Tusk w rozmowie z TVP Info.

Pacjenci najważniejsi

Premier Tusk – 23 lipca 2025 r., powołując Jolantę Sobierańską-Grendę na stanowisko minister zdrowia –zapewnił, że jedynym celem pracy resortu będzie poprawa sytuacji pacjentów.

– Powiem bardzo brutalnie – nie poprawa sytuacji lekarzy, ale pacjentów – zapowiedział szef rządu.

Pieniądze na pacjentów, a nie na wypłaty

– Pieniądze wydawane na zdrowie zwiększają się od kilku lat, ale trochę asymetrycznie – mówił 11 czerwca 2025 r., występując w Sejmie z wnioskiem o wotum zaufania, premier Donald Tusk.

Miał na myśli podwyżki dla medyków wynikające z ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych.

– Możemy już mówić o tym, że wynagrodzenia w ochronie zdrowia są godne. Dobrze byłoby, aby wzrost nakładów na zdrowie dotyczył w decydującej mierze pacjentów, a nie wypłat medyków – stwierdził Donald Tusk.

Lekarz jak ksiądz?

4 grudnia 2022 r. Jarosław Kaczyński spotkał się z mieszkańcami Nowej Soli – mówił między innymi o zarobkach w ochronie zdrowia.

– Są lekarze, którzy zarabiają bardzo, bardzo dużo. Nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby służba zdrowia działała tak jak powinna. Niech te płace będą wysokie, szczególnie jeśli chodzi o tych doświadczonych lekarzy, ale w zamian za to musi być dobra opieka lekarska. A ja ciągle dowiaduję się o przypadkach skandalicznych – mówił prezes Kaczyński, dodając, że pogoń za pieniądzem w środowisku lekarskim jest przesadna i będzie trzeba coś z tym zrobić.

– Lekarz na jednym etacie może świetnie zarabiać, ale musi być przede wszystkim w szpitalu – od rana, kiedy zaczyna pracę, do tego momentu, gdy ją formalnie kończy, czyli do popołudnia, a jak trzeba to dłużej – podkreślił, sugerując, że tak nie jest.

– Lekarz musi mieć poczucie odpowiedzialności za chorego – dodał.

– Bycie lekarzem powinno być pewną misją – tak jak na przykład posługa kapłańska. To jest coś, czego trzeba wymagać – podsumował prezes Jarosław Kaczyński.

Nie chciał nikogo denerwować, ale...

Prezes Prawa i Sprawiedliwości o wypłatach lekarzy mówił podczas spotkania z mieszkańcami Konina, które zorganizowano 24 lipca 2022 r. 

– Lekarz może zarabiać naprawdę bardzo dużo. Nie mam nic przeciwko temu – powiedział prezes Kaczyński.
Przyznał, że nie chce nikogo denerwować, ale może to być 60, a nawet 80 tys. miesięcznie.

– Niektórych to może oburzyć, ale niech nawet tak będzie – podkreślił, podając jednak jeden warunek wysokich wynagrodzeń.

– Niech lekarz pracuje tylko w tym jednym miejscu, a nie, że jest ciężko zmęczony, bo zaraz dorabia więcej gdzie indziej. To nie może być wyścig – stwierdził prezes.

Służba zdrowia jest posłannictwem

24 września Jarosław Kaczyński spotkał się z mieszkańcami Wrocławia. Jednym z tematów, o których mówił, była służba zdrowia.

– Na zdrowie daliśmy naprawdę dużo, o wiele więcej pieniędzy niż przedtem, ale nie mogę powiedzieć, bo byłbym nieuczciwy, że kłopoty zostały rozwiązane. Są postępy w pewnych dziedzinach – jak kardiologia, onkologia – ale do końca jest jeszcze daleko. To bardzo trudne – przyznał prezes Kaczyński, porównując zmiany w systemie ochrony zdrowia do walki z deweloperami.

– Żeby rozwiązać problem mieszkaniowy w Polsce, trzeba złamać przewagę deweloperów. Jak się tego nie zrobi, to się nie wygra. Podobnie jest ze zdrowiem. Też trzeba złamać pewne bardzo wpływowe grupy, które chcą traktować służbę zdrowia jak biznes. Służba zdrowia nie jest biznesem, lecz posłannictwem – podsumował prezes Jarosław Kaczyński.

Klikając w śródtytuły, przeniesiesz się do publikowanych wcześniej w „Menedżerze Zdrowia” tekstów. 

Przeczytaj także: „Gaszą pożary – podpalacza nie łapią”.

Menedzer Zdrowia youtube

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.