
A jednak rewolucja?
Tagi: | alkohol, piwo, reklama, sprzedaż alkoholu, stacje benzynowe, projekt ustawy, Ministerstwo Zdrowia, Jolanta Sobierańska-Grenda |
Ministerstwo Zdrowia zdecydowało się na przedstawienie nowej wersji projektu, nazywanego potocznie „lex alkotubki”, który wprowadza nowe zakazy i ograniczenia w zakresie sprzedaży – nowością jest całkowity zakaz reklamy piwa.
W nowej wersji projektu nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych utrzymano propozycje dotyczące uszczelnienia promocji oferowanych na przykład w dyskontach. Dodano natomiast wprowadzenie całkowitego zakazu reklamy piwa i usunięcie napojów alkoholowych ze stacji benzynowych – informuje o tym Prawo.pl.
Wielu ekspertów zajmujących się szeroko pojętym zdrowiem publicznym zarzucało poprzedniemu kierownictwu resortu, że projekt nie dotyka kluczowych problemów – zabrakło w nim między innymi nocnego zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych czy zakazu reklamy piwa. To jednak zmieniło się w nowej wersji, w której zaproponowano bardziej radykalne rozwiązania.
Stacje benzynowe bez alkoholu nie tylko w nocy
Poprzednie kierownictwo resortu zdrowia chciało wprowadzenia nocnego ograniczenia sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych, nie wpisano go jednak ostatecznie do procedowanego projektu. Przeciwne było w tej sprawie między innymi Ministerstwo Rozwoju i Technologii, które wskazywało, że mogłoby to godzić w konstytucyjną zasadę wolności gospodarczej. Taki przepis znalazł się jednak w nowym projekcie, a na dodatek idzie o krok dalej – zakłada całkowity zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach, nie tylko w nocy. Taka sama zasada ma dotyczyć wszelkich podmiotów leczniczych, a więc między innymi uzdrowisk.
Jak wskazała Jolanta Sobierańska-Grenda, minister zdrowia, w rozmowie przeprowadzonej w programie Radia Gdańsk, osobiście popiera ona częściową prohibicję.
– Wypowiem się nie tylko jako minister zdrowia, ale też jako do niedawna prezes Szpitali Pomorskich. Obecność osób pod wpływem alkoholu na SOR-ach to naprawdę bardzo częste zjawisko, szczególnie nocą. Oczywiście jestem za wolnością, ale w tym przypadku prohibicja się przyda. Ataki agresji, ale również demolowanie części SOR-ów, które było dokonywane właśnie przez pacjentów pod wpływem alkoholu – podkreśliła.
Koniec reklam z piwem?
Kolejnym elementem nowej wersji projektu jest wprowadzenie całkowitego zakazu reklamy wszelkiego rodzaju napojów alkoholowych, w tym także piwa. Nie znalazł się on ostatecznie w poprzedniej wersji, choć przed opublikowaniem projektu padały takie zapowiedzi. Pozostano też przy zakazie promocji i uszczelnienia definicji w tym zakresie, skłaniających konsumentów do kupowania dużych ilości piwa (popularnych zwłaszcza w dyskontach, podczas świąt i dłuższych weekendów).
Obecnie obowiązująca wersja ustawy, która dopuszcza reklamę piwa, zawiera katalog wyłączeń i kwestii, do których nie można nawiązywać, choć w praktyce nie zawsze jest on przestrzegany. Spożywanie piwa nie może się między innymi kojarzyć z relaksem, wypoczynkiem, osiąganiem sukcesów i atrakcyjnością, a reklama nie może też zachęcać do nadmiernej konsumpcji, negatywnie przedstawiać abstynencji i być kierowana do młodych ludzi. Ze względu na to, że regulacje reklamowe zostaną zniesione, resort chce przenieść ten katalog w odniesieniu do etykiet na napojach alkoholowych. Regulacje dotyczące reklamy i etykiet mają wejść w życie za rok – z końcem grudnia 2026 r.
Przeczytaj także: „Lekarze chcą zakazu sprzedaży alkoholu w nocy”.