Przewlekła obturacyjna choroba płuc – wyzwania diagnostyczne i nowe kierunki leczenia ►

Udostępnij:

Przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) pozostaje jednym z największych wyzwań współczesnej medycyny. Choć jest trzecią przyczyną zgonów na świecie, wciąż zbyt często pozostaje nierozpoznana. Eksperci podkreślają znaczenie wczesnej diagnostyki, działań profilaktycznych oraz nowoczesnych metod leczenia, które mogą znacząco poprawić rokowania pacjentów. O aktualnych trendach i możliwościach terapeutycznych POChP mówi prof. Piotr Kuna.


Przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) to obecnie trzecia przyczyna zgonów na świecie. Choroba przez wiele lat może dawać niespecyficzne objawy, dlatego poblemem w dużej mierze pozostaje trudność w rozpoznaniu POChP – aż 80 proc. pacjentów nie ma postawionej diagnozy.

Jak podkreśla prof. Piotr Kuna, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych, Astmy i Alergii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych, kluczową rolę w zmianie tego trendu odgrywają lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, do których pacjenci zgłaszają się z przewlekłym kaszlem, dusznością czy częstymi infekcjami dróg oddechowych.

– To właśnie w POZ-ach powinniśmy częściej wykonywać badania spirometryczne i wychwytywać chorych na wczesnym etapie, zanim dojdzie do nieodwracalnych zmian – zaznacza pulmonolog.

Ekspert wskazuje, że edukacja zdrowotna, eliminacja czynników ryzyka, zwłaszcza palenia tytoniu oraz wczesna diagnostyka to fundament skutecznej prewencji POChP. – Coraz większy nacisk kładzie się także na identyfikację tzw. pacjentów z pre-POChP, czyli osób z pierwszymi objawami upośledzenia wentylacji, u których można jeszcze zahamować rozwój choroby poprzez działania profilaktyczne – tłumaczy prof. Kuna.

Celem terapii POChP jest nie tylko poprawa jakości życia chorych, ale również zmniejszenie częstości zaostrzeń i ryzyka zgonu.

– Nie możemy czekać, aż choroba się rozwinie. Błędne w POChP jest stosowanie strategii „watch and wait”. Działać trzeba szybko, zanim dojdzie do utraty czynności płuc – podkreśla prof. Kuna, dodając, że najszybszy spadek funkcji płuc obserwuje się u pacjentów we wczesnym stadium choroby, dlatego właściwe rozpoznanie i leczenie w tym okresie ma kluczowe znaczenie.

Obecnie terapią pierwszego rzutu u pacjentów objawowych jest podwójna bronchodilatacja (LAMA/LABA) – terapia polegająca na jednoczesnym podawaniu dwóch długo działających leków rozszerzających oskrzela. Oba leki o różnych mechanizmach działania wykazują wyraźną przewagę nad monoterapią w zakresie redukcji objawów.

Profesor wskazuje, że u chorych z częstymi zaostrzeniami zalecana jest terapia potrójna (LAMA/LABA/ICS), która – jak pokazują badania IMPACT – może zmniejszyć ryzyko zgonu nawet o 42 proc. Coraz częściej dyskutuje się także o wcześniejszym włączaniu sterydów wziewnych u pacjentów z wysokim poziomem eozynofili.

Jak zaznacza prof. Kuna, nowym kierunkiem w leczeniu POChP są terapie biologiczne, m.in. z zastosowaniem dupilumabu, który redukuje częstość zaostrzeń u chorych z niekontrolowaną przewlekłą obturacyjną chorobą płuc. Trwają też badania nad inhibitoramii IL-33 (przeciwciała monoklonalne zmniejszające stany zapalne).

Badana jest także rola receptorów ST2, które mogą stanowić przełom w leczeniu zapalnych fenotypów POChP. Równolegle rozwijane są nowoczesne formy terapii wziewnej, w tym inhibitory fosfodiesterazy 3 (PDE3) i 4 (PDE4)  podawane w formie nebulizacji.

– Nasze zdrowie zaczyna się od oddechu. Wczesne rozpoznanie, właściwe leczenie i aktywna prewencja mogą nie tylko poprawić jakość życia pacjentów, ale również realnie zmniejszyć śmiertelność z powodu POChP. To wspólne zadanie dla pulmonologów i lekarzy rodzinnych – podsumowuje prof. Piotr Kuna.

Pulmonologia subskrybuj newsletter

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.