Zespół jednak dwustronny – rozmowy o wynagrodzeniach bez związkowców
Podczas posiedzenia Zespołu Trójstronnego ds. Ochrony Zdrowia związkowcy wyszli z sali obrad z powodu braku przedstawiciela Ministerstwa Finansów. Oczekiwali bowiem przedstawienia przez resort konkretów w zakresie dalszego finansowania systemu chrony zdrowia.
- 18 listopada odbyło się posiedzenie Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia, poświęcone proponowanym zmianom w ustawie określającej zasady ustalania płac w podmiotach leczniczych oraz systuacji finansowej w ochronie zdrowia
- Rozmowy jedynie do pewnego monentu odbywały się w formule trójstronnej – przedstawiciele związkowców z uwagi na nieobecność przedstawiciela Ministerstwa Finansów opuścili posiedzenie
- – Strony rządowa i pracodawców nie przychyliły się do wniosku o przerwę w obradach, wobec czego przedstawiciele trzech central związkowych opuścili posiedzenie – podały związki w komunikacie
- Pracodawcy kontynuowali udział w posiedzeniu, przedstawiając stronie rządowej stanowisko dotyczące ministerialnych propozycji zmian ustawy podwyżkowej i umów kontraktowych
- W posiedzeniu resort zdrowia reprezentowała wiceminister Katarzyna Kęcka
- Kolejne posiedzenie Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia odbędzie się 2 grudnia
Negocjacje w sprawie zarobków lekarzy – strona związkowa zdecydowała
Pracodawcy z Zespołu Trójstronnego ds. Ochrony Zdrowia przed posiedzeniem wystosowali pismo do Ministerstwa Finansów, aby minister finansów lub osoba przez niego upoważniona wzięła udział rozmowach na temat dalszego finansowania ochrony zdrowia. Tego oczekiwały centrale związkowe.
Jak przekazali w komunikacie związkowcy, wobec braku konkretnych danych ekonomicznych oraz propozycji wyjścia z impasu, w jakim znalazł się system ochrony zdrowia, strona związkowa podczas posiedzenia wystąpiła z wnioskiem o przerwę w obradach.
– Oczekujmy przedstawienia rzetelnych danych finansowych oraz kierunków zmian systemowych przez decyzyjnego przedstawiciela resortu finansów lub Kancelarii Prezesa Rady Ministrów – podano w komunikacie.
Związkowcy poinformowali, że zarówno strona rządowa, jak i pracodawcy nie przychylili się do wniosku o przerwę w obradach dopóki nie pojawi się przedstawiciel resortu finansów. Wniosek został poddany pod głosowanie i został przez większość członków zespołu odrzucony, wobec czego przedstawiciele trzech central związkowych opuścili posiedzenie.
– Problemy z finansami w ochronie zdrowia są ogromne. W niektrórych szpitalach nie są płacone wynagrodzenia dla kontraktowców. Są miejsca, gdzie kontrahenci nie otrzymują zapłaty przez kilka miesiecy. Cały system może w pewnym momencie runąć – powiedziała „Menedżerowi Zdrowia” dr Grażyna Cebula-Kubat reprezentująca Forum Związków Zawodowych.
Jak przekazała, wiceminister zdrowia odczytała pismo od wiceminister finansów Hanny Mjaszczyk, w którym wskazano m.in., że potrzebne są systemowe reformy, a ustawa o minimalnych wynagrodzeniach osiągnęła swój cel.
– Wszystkie związki zawodowe obecne na posiedzeniu poprosiły o 15 minut przerwy. Zdecydowaliśmy, że jeżeli nie ma nikogo z resortu finansów i nikt nam nie może przedstawić konkretnych danych dotyczących dalszego finansowania ochrony zdrowia, czyli tego, kiedy będą pieniądze, jaka to będzie pula i skąd będą te środki, to nie będziemy dalej uczestniczyli w posiedzeniu. Prosimy o merytoryczny, a nie pozorowany dialog – tłumaczyła Grażyna Cebula-Kubat.
Jak oceniają związki zawodowe, jedyną propozycją, powtarzaną od dłuższego czasu przez przedstawicieli strony rządowej jest de facto likwidacja ustawy o płacy minimalnej pracowników ochrony zdrowia.
– Wiemy, jakie są pomysły, aby ustawę o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia zablokować. Nie ma na to zgody związków, ponieważ dzięki tej ustawie nie mamy luki kadrowej w szpitalach publicznych – podkreśliła przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
Sytuacja w ochronie zdrowia niezwykle poważna
Pomimo rezygnacji z uczestnictwa w posiedzeniu przedstawicieli central związkowych, pracodawcy przedstawili swoje stanowiska.
– Federacja Przedsiębiorców Polskich zgodnie z ustaleniami przedstawiła swoje propozycje do ministerialnych propozycji dotyczących ustawy o minimalnym wynagrodzeniu i umów kontraktowych – przekazał „Menedżerowi Zdrowia” Wojciech Wiśniewski z Federacji Przedsiębiorców Polskich, współprzewodniczący zespołu Trójstronnego ds. ochrony zdrowia.
Przyznał, że strona pracodawców nie jest zadowolona z faktu, że w posiedzeniu nie wziął udziału przedstawiciel Ministerstwa Finansów.
– Resort finansów wydaje się unikać odpowiedzialności. Nie może być tak, że rośnie uzależnienie Narodowego Funduszu Zdrowia od pieniędzy budżetowych, a minister finansów rezygnuje z uczestnictwa w rozmowach. Im większa część ochrony zdrowia finansowana jest z budżetu państwa, tym większa za to jest odpowiedzialność ministra finansów – ocenił Wojciech Wiśniewski. Zaznaczył, że przedsiębiorców niepokoi panujący impas w kwestii rozmów na temat płac w ochronie zdrowia.
– Zwróciliśmy się do resortu zdrowia o możliwie jak najszybsze uchwalenie przepisów, które umożliwiłyby AOTMiT zbieranie danych o kontraktach, czyli przypisanie kontraktu do danego pracownika. Jeżeli chcemy wprowadzać regulacje, które będą ograniczać kominy płacowe, to najpierw musimy je zmierzyć, aby zobaczyć, jaki jest efekt tej interwencji. Będziemy oczekiwać od rządu informacji, czy przychylą się do naszej propozycji – powiedział Wiśniewski.
– Podczas posiedzenia piłka była po naszej stronie, czyli pracodawcy odnieśli się do propozycji rządowych, związkowcy tego nie zrobili – wskazał Wiśniewski, informując, że kolejne posiedzenie zespołu ma odbyć się 2 grudnia.
Pracodawcy po posiedzeniu wydali komunikat, w którym podkreślili, że uważają aktualną sytuację ochrony zdrowia za niezwykle poważną i wymagającą odpowiedzialnego dialogu ze wszystkich stron. Jednoznacznie – jak zaznaczono – brak obecności przedstawiciela ministra finansów w trakcie posiedzenia został odebrany negatywnie.
– Jest to nie tylko niezgodne z regulaminem zespołu, lecz również niezasadne w świetle rosnącego uzależnienia NFZ od środków budżetowych – wskazali pracodawcy.
– Deklarujemy otwartość na dialog oraz podejmowanie konkretnych kroków na rzecz zapewnienia stabilnego funkcjonowania systemu ochrony zdrowia – zaznaczyli pracodawcy.
Czy jest szansa na kompromis?
Wiceminister zdrowia Katarzyna Kęcka przekazała, że we wtorkowym porządku obrad była tzw. ustawa o najniższym wynagrodzeniu, a także propozycje resortu dotyczące zmian systemowych. Dodała, że kolejnym punktem były płatności za nadwykonania w NFZ.
– Do tych rozmów faktycznie ze strony związkowej nie doszło – powiedziała Kęcka.
Kęcka zaznaczyła, że strona pracodawców była przeciwko przerwaniu obrad, więc podjęto decyzję o głosowaniu w tej sprawie. Wiceminister zdrowia poinformowała, że wniosek został odrzucony i strona związkowa opuściła obrady mimo jej apeli, aby kontynuować dialog.
Kęcka zadeklarowała, że będzie przekonywać MF do udziału w kolejnym spotkaniu zespołu. Zaznaczyła, że zaproszenie do MF zostało skierowane.
Wiceminister zdrowia wyraziła nadzieję, że 2 grudnia dojdzie do porozumienia w sprawie tzw. ustawy o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia. Dodała, że prace nad zmianami systemowymi w zakresie kompetencji medyków, które wpływają na ustawę o minimalnym wynagrodzeniu, są dosyć zaawansowane.
Dyrektor Departamentu Dialogu Społecznego Jakub Bydłoń poinformował, że do 7 listopada do resortu zdrowia wpłynęły aż 173 wiadomości e-mail zawierające uwagi i propozycje od zainteresowanych środowisk i organizacji.
Jak przekazało Ministrstwo Zdrowia, strona pracodawców wyraziła poparcie dla dostosowania terminów waloryzacji do cyklu budżetowego państwa, jednak sprzeciwiła się dalszym podwyżkom współczynników dla grup 5 i 6. Pracodawcy poparli również kierunek zmian dotyczący wynagrodzeń kontraktowych.
Przeczytaj także: „Jankowski – Nawrocki. Spotkanie na szczycie”, „Przed obowiązywaniem ustawy podwyżkowej było lepiej... ►”
