Ucieczki dzieci ze szpitala psychiatrycznego w Kielcach

Udostępnij:
Dzieci uciekają ze szpitala psychiatrycznego w Kielcach. Dlaczego? Bo są tam wiązane i podawana jest im duża ilość leków. Szpital stoi na stanowisku, że uciekają, bo mają zaburzenia psychiczne a placówka postępuje zgodnie z procedurami zapisanymi w ustawie o ochronie zdrowia psychicznego.
Sprawa dotyczy szpitala psychiatrycznego w Kielcach od trzech miesięcy podlegającemu Świętokrzyskiemu Centrum Psychiatrii w Morawicy. Dyrektor placówki Jacek Musiał, będący nim od 16 lat nie zaprzecza, że do unieruchamiania w placówce dochodzi.

- Jeśli komuś się coś nie podoba to jest rzecznik praw pacjenta i prokuratura – mówi twardo.

Ale jak dziecko ma dotrzeć do rzecznika praw pacjenta, czy prokuratury, czy w ogóle jest świadome istnienia takich instytucji? Biuro prasowe rzecznika praw pacjenta poinformowało, że może przygotować odpowiedź na pytanie jakiego typu sygnałem jest ucieczka dziecka ze szpitala psychiatrycznego, ale dopiero na piątek, ponieważ ma wiele zapytań i wszystkie traktuje jako priorytetowe. Rzecznik praw dziecka jest dziś w delegacji i jego biuro poinformowało, że bardzo trudno byłoby uzyskać dziś wypowiedź.

O sytuacji dzieci w szpitalu psychiatrycznym w Kielcach enigmatycznie wypowiada się Katarzyna Nojszewska, prezes Fundacji Prawa Dziecka.

- Nie znam sprawy – mówi – Na pewno jednak, jeśli dochodzi o wiązania jest to łamanie praw dziecka, praw człowieka – stwierdza, ale nie udziela odpowiedzi na pytanie czego sygnałem jest ucieczka dziecka ze szpitala psychiatrycznego.

O sprawie napisało Echo Dnia. Gazeta pisze, że w weekend ze szpitala psychiatrycznego w Kielcach uciekło kilkoro dzieci. Z sygnałów odbieranych przez gazetę wynika, że ze szpitala zostaną wypisane ze względu na złe zachowanie. Czy to jest złe zachowanie, czy akt desperacji i rozpaczy?

- Tak, to akt desperacji i rozpaczy, bezsilności - mówi dr psychologii Joanna Hałaj z Rzeszowa - Młodzi ludzie często mają tendencje buntowania się przeciwko nakazom i normom, które jeśli są nieproporcjonalne w ich odczuciu do sytuacji rodzą poczucie krzywdy. To może być sygnał emocjonalnego załamania. Zazwyczaj pierwszą myślą w tym wieku jeśli nierozumiane są ustanawiane normy, czy nakazy jest właśnie ucieczka. Tutaj trzeba znaleźć klucz do młodego człowieka, aby zrozumiał to, co chcemy mu przekazać, aby nie rodziło to poczucia niesprawiedliwości i chęci wyzwolenia się z tych nakazów i zakazów.

Po południu Termedia otrzymała jednak odpowiedź rzecznika praw pacjenta, pana Grzegorza Błażewicza, kierownika zespołu ds zdrowia psychicznego. Rzecznik poinformował, że podjął działania w sprawie ucieczek dzieci ze szpitala w Kielcach.

- Rzecznik Praw Pacjenta wystąpił do dyrektora szpitala o przekazanie informacji odnośnie okoliczności ucieczek pacjentów, a także o podjętych przez Szpital działaniach w tym zakresie, które w przyszłości mogłyby ograniczyć występowanie podobnych zdarzeń. Na podstawie informacji zawartych w przekazanym materiale prasowym, w chwili obecnej nie jest możliwe stwierdzenie, czy w opisanej sytuacji doszło do złamania praw pacjenta. Dlatego też rzecznik wyjaśnia tą kwestię. W sytuacji, gdy okaże się, że prawa małoletnich pacjentów zostały naruszone, rzecznik niezwłocznie podejmie odpowiednie działania. Odnośnie Pani drugiego pytania, nie jest możliwe wskazanie jednoznacznych powodów, dla których dzieci podejmują decyzję o samowolnym opuszczeniu szpitala, bowiem każda ucieczka determinowana jest indywidualnymi przesłankami - napisał Grzegorz Błażewicz.
 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.