
Rozmawiamy o wódzie, a nie o polityce ►
W Polsce mamy dziesięć razy więcej sklepów z alkoholem niż aptek, szpitalne SOR-y zamiast leczyć, funkcjonują jak izby wytrzeźwień, młodzież bez żadnej kontroli kupuje trunki przez internet, a kierowcy popijają na stacjach benzynowych – sejmowa Lewica postanowiła działać i – nie oglądając się na resztę koalicji – wniosła do Sejmu projekt ustawy „Stop alko lobby”.
- Posłowie Lewicy wnieśli do Sejmu projekt ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych
- Nowela ustawy skupia się przede wszystkim na zakazie sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych, w godzinach nocnych, w internecie bez nadzoru sklepów stacjonarnych, zakazie reklamy alkoholu w przestrzeni publicznej
- Wprowadzamy to, co dla zdrowia publicznego jest bardzo potrzebne: ograniczenie fizyczne i ograniczenie ekonomiczne. To podstawowe elementy walki z alkoholizmem – stwierdził senator Wojciech Konieczny
- Jak wskazywała posłanka Joanna Wicha, w Polsce jest dziesięć razy więcej sklepów alkoholowych niż aptek, a szpitalne SOR-y zmieniają się w izby wytrzeźwień, gdzie przyjmuje się pijanych zamiast leczyć
To, o czym „Menedżer Zdrowia” informował jako pierwszy, stało się faktem. Politycy z Lewicy przygotowali i wnieśli do Sejmu projekt przepisów dotyczących nocnego zakazu sprzedaży alkoholu – pisaliśmy o tym w tekście „Prohibicja – Lewica zaproponuje projekt ustawy”.
W tej sprawie zorganizowano 23 września konferencję prasową pod hasłem „Stop alko lobby”, w której wzięli udział marszałek Włodzimierz Czarzasty, posłanka Dorota Olko, posłanka Joanna Wicha, senator Wojciech Konieczny, radna Agata Diduszko-Zyglewska oraz radna Marta Szczepańska – projekt ustawy w całości znajduje się na dole artykułu.
Nagranie konferencji poniżej.
Liczymy, że dzięki nowej minister zdrowia ustawa ruszy do przodu
– O tym, że alkohol jest szkodliwy i zbyt dostępny, rozmawiamy od lat, tymczasem problem się pogłębia. Czas najwyższy, żebyśmy w końcu skończyli z tym mówieniem i narzekaniem, a wzięli się za robotę. W Komisji Zdrowia i Komisji do spraw Zdrowia Publicznego wraz z wiceministrem Wojciechem Koniecznym wielokrotnie rozmawialiśmy, jakie działania w tym kierunku podjąć. Byliśmy co do tego zgodni, że alkohol niszczy zdrowie i pora z tym walczyć. Niestety nasze argumenty, apele przedstawiane przez senatora Koniecznego kierowane do poprzedniej pani minister nie zyskały posłuchu i nie zostały procedowane. Mam nadzieję, że przy nowej szefowej resortu zdrowia projekt ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi pójdzie do przodu. Bardzo na to liczymy – powiedziała Joanna Wicha.
Jak podkreśliła, problem stał się naglący w momencie szczególnie problematycznym, czyli odrzucenia projektu wprowadzającego nocny zakaz sprzedaży alkoholu w Warszawie, który popierała większość mieszkańców stolicy.
– To temat, który rozgrzewa opinię publiczną. Jak widać ze statystyk, jest coraz mniejsze przyzwolenie społeczne na to, żeby alkohol był w przestrzeni publicznej tak dostępny jak to jest w tej chwili. Dlatego odpowiadając na te potrzeby, Klub Lewicy złożył projekt ustawy, który zapowiada dużo zmian ułatwiających walkę z powszechnym alkoholizmem – tłumaczyła.
Posłanka przedstawiła kilka głównych założeń, które znalazły się w ustawie, m.in.:
- zakaz reklamy alkoholu w internecie, w mediach, w przestrzeni publicznej,
- zakaz sprzedaży alkoholu w internecie, co jest dużym problemem szczególnie ze względu na młode osoby,
- zakaz promocji 12 + 12, czyli sprzedawania dużych ilości alkoholu za połowę ceny,
- zakaż sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych,
- całkowity zakaz sprzedaży nocnej alkoholu w godz. 22–6 – w zależności od decyzji samorządów, godziny będą mogły być przedłużone, np. prohibicja moze obowiązywać między godz. 21 a 9.
Sklepy z alkoholem zastąpiły apteki, a SOR-y zamieniają się w izby wytrzeźwień
– Mamy dziesięć razy więcej sklepów z alkoholem niż aptek. Coraz trudniej jest kupić leki, zwłaszcza seniorom, bo apteki zastąpiły sklepy z trunkami. Nasze SOR-y zmieniają się w izby wytrzeźwień, gdzie przyjmuje się pijanych zamiast leczyć, co utrudnia możliwość uzyskania opieki medycznej. Pijani kierowcy to śmierć na drogach, to nasi bliscy, którzy giną. Czas z tym skończyć – mówiła Joanna Wicha.
Posłanka podsumowując wystąpienie, zaznaczyła, że projekt tej ustawy jest dla niej szczególnie ważny ze względów osobistych. – Wychowałam się w domu, w którym alkoholu się nadużywało i z tego powodu cierpiała cała rodzina. Mam ciągle w oczach obraz agresji ze strony dorosłego rodzica, a nie miłości. To trauma, która pozostaje na całe życie. Czy naprawdę chcemy, żeby kolejne pokolenia naszych dzieci wychowywały się w takiej traumie? – zapytała.
Senator Wojciech Konieczny, były wiceminister zdrowia, przybliżył założenia noweli. Podkreślił, że dzień, w którym Lewica wniosła projekt ustawy do Sejmu (projekt wpłynął 22 września do sekretariatu marszałka Sejmu) to bardzo ważny dzień w walce z alkoholizmem, z patologiami, które dzieją się w polskich rodzinach, w polskich domach, w szpitalach, jednostkach straży miejskiej, policji itd.
– Ta ustawa jest rozwinięciem projektu, nad którym pracowałem w Ministerstwie Zdrowia. Znalazły się w niej zapisy, które były już przepracowane, a które my jako Lewica uważamy za bardzo ważne. Zwróciliśmy uwagę na internet, ponieważ możliwość kupowania w sieci jest w tej chwili niedopracowana, a zasady są obchodzone. Dlatego wprowadzamy regulację – można zamawiać i płacić za alkohol przez internet, natomiast odebrać go trzeba w miejscu, gdzie jest detaliczna sprzedaż alkoholu i sprawdzany jest wiek kupującego. Robimy to, bo naszym zdaniem bardzo złym rozwiązaniem jest dostarczanie alkoholu pod drzwi. To nie jest żadna polityka antyalkoholowa, tylko promocja alkoholu i groźnych zachowań – zauważył.
Senator podkreślał też wagę zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych, ponieważ w tej chwili kierowcy kupują tzw. małpki, spożywają je od razu na miejscu, zwiększając ryzyko na drogach.
Nie wprowadzamy prohibicji, lecz ograniczenia sprzedaży alkoholu
– My nie zakazujemy nocnej sprzedaży, nie wprowadzamy prohibicji, my po prostu ograniczamy handel w sklepach od 22 do 6 rano. Natomiast można iść do restauracji czy do punktu gastronomicznego – mówił Wojciech Konieczny.
Odniósł się także do zakazu reklamy powiązanego z zakazem promocji alkoholu oraz do kolejnych zapisów mówiących o tym, że alkohol powinien być sprzedawany jedynie w postaci płynnej, o tym, że nie może być sprzedawany w czymś, co nie jest odpowiednim opakowaniem.
– Wprowadzamy to, co dla zdrowia publicznego jest bardzo potrzebne: ograniczenie fizyczne i ograniczenie ekonomiczne to podstawowe elementy walki z alkoholizmem. Wszystkie kraje, które odniosły na tym polu sukces, poszły w tę stronę. Nie wierzmy, że wystarczy edukacja i jakieś kampanie. One są ważne, ale bez rozwiązań legislacyjnych będziemy dreptać w miejscu. Nie chcemy na to pozwolić – wskazywał senator.
Kilkukrotnie podkreślał, że projekt ustawy jest apolityczny: – Jest wnoszony przez Lewicę, ale wierzę w to, że Ministerstwo Zdrowia odniesie się bardzo pozytywnie, będzie nas bardzo mocno wspierać. Liczę na to i mam nadzieję, że przekonamy się o tym w trakcie procesu legislacyjnego.
Potrzebne są nam systemowe, ogólnokrajowe rozwiązania
Szefowa Klubu Lewica – Miasto jest Nasze w Warszawie Agata Diduszko-Zyglewska przypomniała, że sejmowa Lewica mówiła o koniecznych rozwiązaniach dotyczących zmiany ustawy o wychowaniu w trzeźwości od wielu miesięcy i od dawna miała przygotowany projekt ustawy. Dzięki temu mogła go tak szybko zaproponować.
– Tylko systemowe, ogólnokrajowe rozwiązanie prawne pozwoli nam uniknąć absurdalnych i skandalicznych sytuacji, takich jak wydarzyła się na Radzie Warszawy w czwartek i kiedy radni Koalicji Obywatelskiej zagłosowali wbrew woli większości mieszkańców i wbrew zdrowiu oraz bezpieczeństwu publicznemu. Rozwiązanie krajowe i systemowe sprawi, że takie sytuacje nie będą mogły się zdarzyć – wskazywała.
Rozmawiamy o wódzie, a nie o polityce
Marszałek Włodzimierz Czarzasty natomiast wyraził nadzieję, że Sejm jak najszybciej pochyli się nad złożoną ustawą.
– Wszyscy widzimy na ulicach pijanych ludzi, wiemy, ile jest wypadków samochodowych spowodowanych przez osoby pod wpływem alkoholu, obserwujemy, ilu jest nietrzeźwych na SOR-ach i każdy też widzi, że nic nie robimy w sprawie rozpijania młodego pokolenia. Uważamy, że ten temat powinien być ponadpartyjny, ponadpolityczny. Rozmawiamy o wódzie, rozmawiamy o rozpijaniu polskiego społeczeństwa, o czymś, co powinno mieć swój kres – zaznaczył.
Marszałek w swojej wypowiedzi odniósł się do projektu nowelizacji ustawy doprecyzowującej działania na rzecz przeciwdziałania alkoholizmowi przygotowanego przez polityków Polski 2050, który trafi do Sejmu 25 września. Jest w nim mowa m.in. o zaostrzeniu zakazu promocji alkoholu i zwiększeniu kar za łamanie przepisów. Podziękował posłom i osobiście Szymonowi Hołowni, za to, że myślą podobnie i że swoim projektem wesprą działania Lewicy.
– Nie jest ważne, kto daje projekt pierwszy, a kto drugi, ważne, żebyśmy poszli w tym samym kierunku – podkreślił.
Włodzimierz Czarzasty podziękował także premierowi Donaldowi Tuskowi, który wsparł publicznie plany dotyczące walki z alkoholizmem w Polsce. Zwrócił się z apelem o poparcie dla nowelizacji ustawy do polityków z wszystkich frakcji politycznych, także klubów PIS i Konfederacji, zauważając, że problem alkoholizmu dotyczy w równym stopniu całego polskiego społeczeństwa.
Ustawa ponadpolityczna i ponadpartyjna
Dziennikarze obecni na konferencji podnieśli temat zapowiadanego w ubiegłym tygodniu przez Polskę 2050 projektu ustawy, który w wielu punktach pokrywa się z założeniami Lewicy, i zapytali, dlaczego ugrupowania koalicjantów nie pracowały nad nim wspólnie.
Włodzimierz Czarzasty przypomniał, że senator Wojciech Konieczny od dawna bezskutecznie próbował przeforsować projekt ustawy przeciwdziałającej alkoholizmowi w resorcie zdrowia, namawiał do tego rząd i wszystkich koalicjantów.
– Zasada Lewicy jest taka: jeżeli nie wpuszczają nas drzwiami, będziemy wchodzili oknem. Ale nie chwalę w tej chwili Lewicy i nie mówię, że była pierwsza, tylko chwalę Polskę 2050, bo myślimy w tej sprawie podobnie – stwierdził.
Wojciech Konieczny nadmienił, że w trakcie procedowania znajduje się także projekt senacki, który dotyczy napisów na opakowaniach alkoholu ostrzegających przed szkodliwością spożywania tego produktu.
– Nasz projekt połączy się z senackim. I jeżeli wpłynie jakiś inny, także do nas dołączy. To jest rzecz normalna, że każdy chce dodać coś swojego. Zatem myślę, że Senat i Sejm będą współpracować. O to bym się nie martwił – podsumował Wojciech Konieczny.
Projekt ustawy w całości poniżej.
Przeczytaj także: „Zakaz sprzedaży alkoholu – sonda”, „Ile pije Polak”, „Prezydenckie weto”, „Alkowyliczanka”, „Alkoprzyzwolenie”, „ Nałogi najdroższe” i „Alkohol – ojciec polskich chorób”.