PAP/Tomasz Gzell
PAP/Tomasz Gzell

Prohibicja – Lewica zaproponuje projekt ustawy

Udostępnij:

Wojciech Konieczny z Lewicy, były wiceminister zdrowia, w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia” zapowiedział, że jego ugrupowanie przygotowało projekt przepisów dotyczących nocnego zakazu sprzedaży alkoholu. – Kiedy blokowane są inicjatywy miejskie, trzeba wprowadzić to ustawowo – podkreślił.

18 września podczas sesji Rady Warszawy radni decydowali o nocnym zakazie sprzedaży alkoholu. Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski wycofał się z projektu wprowadzającego prohibicję w mieście. Radni przyjęli zamiast tego stanowisko dotyczące pilotażu, zakładającego wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu jedynie w Śródmieściu i na Pradze-Północ.

– W Lewicy byliśmy przekonani, że projekt przejdzie – stwierdził Konieczny w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”.

– Jego zapisy cieszyły się poparciem większości społeczeństwa w Warszawie. Projekt był konsultowany, a co więcej, był podobny do tych, które już obowiązują w innych miastach. To działa w Krakowie, Sopocie i Zakopanem. Tam mieszkańcy są z tego zadowoleni, projekt się sprawdza, a mieszkańcy wyrażają się pozytywnie o wprowadzonych rozwiązaniach – podkreślił.

– Nic nie wskazywało na to, żeby w Warszawie było inaczej. Jednak okazało się, że radni z Platformy Obywatelskiej byli przeciwni temu rozwiązaniu. To zaskakujące, dlatego jako Lewica uznaliśmy, że rozwiązania ograniczające ilość spożywanego alkoholu trzeba wprowadzić ustawowo. Tego wymaga sytuacja, bo blokowane są inicjatywy miejskie. To jest potrzebne – mówił Wojciech Konieczny, zapowiadając, że 23 września jego ugrupowanie przedstawi projekt ustawy.

– Zapisany w nim będzie między innymi zakaz sprzedaży alkoholu od godz. 23 do 6 rano. Ta ważny etap na drodze do zmniejszenia nadmiernego spożycia alkoholu – wyjaśnił.

Były sygnały, że może się nie udać

Senator dodał, że o zbliżających się zawirowaniach dotyczących trudności w przegłosowaniu w Warszawie projektu o zakazie sprzedaży alkoholu można było wnioskować na postawie uchwał rad dzielnic i to tych, gdzie większość ma PO. 

– Tylko niektóre warszawskie dzielnice opowiedziały się za zakazem sprzedaży alkoholu w nocy – wskazał, dodając, że można było podejrzewać, że coś pójdzie nie tak. 

– Sądzę jednak, że nikt nie myślał, że sprawa zajdzie, aż tak daleko. Dlatego sesja przebiegła w zaskakujący sposób również dla prezydenta Warszawy – dodał.

– Trudno powiedzieć, dlaczego tak się stało. W innych miastach, na przykład tam, gdzie rządzi PO, tego rodzaju rozwiązania przechodzą – przyznał.

Przekazał, że Lewica jest zdania, że tego typu rozwiązania powinny być apolityczne. 

– To są rozwiązania służące dobru mieszkańców, dobru społeczeństwa i zdrowiu publicznemu. Stąd nasza ustawa – wyjaśnił.

Jak mówił, podstawą ograniczenia uzależnienia są dwie rzeczy – jedna – to ograniczenie ekonomiczne, czyli wyższe ceny używek po to, żeby za swoje dochody można było kupić mniej alkoholu, a nie więcej – druga rzecz to ograniczenie dostępności fizycznej poprzez zmniejszenie punktów sprzedaży.

– To jest na przykład postulat zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych i ograniczenie czasowe, czyli decyzje, które podejmowane są obecnie z poziomu gmin – mówił.

Nie jesteśmy pierwsi

Wojciech Konieczny wyjaśnił, że takim sztandarowem krajem, w którym wprowadzono prohibicję, jest Litwa. 

– Tam wdrożono wiele ograniczeń w sprzedaży alkoholu i osiągnięto bardzo dobre wyniki, jeśli chodzi na przykład o redukcję wypadków samochodowych ze skutkiem śmiertelnym. Jak widać, są takie kraje, tak jak są też takie, w których nie można kupować alkoholu na stacjach benzynowych, na przykład w Stanach Zjednoczonych. Takie rozwiązania są, nie należą do bardzo restrykcyjnych. Z rozmów, które się już toczyły w sejmie można wnioskować, że jest duża zgoda ponadpolityczna na to, żeby takie rozwiązania wprowadzać – podsumował.

Czy alkohol jest priorytetem rządu?

Minister do spraw nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu Maciej Berek był pytany o projekt przygotowany przez byłą minister zdrowia Izabelę Leszczynę, wprowadzający zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych.

– Był konsultowany, było dużo znaków zapytania – stwierdził 19 września, zaznaczając, że w priorytetach Rady Ministrów nie ma kwestii zakazu sprzedaży alkoholu w wybranych placówkach, w tym na stacjach benzynowych.

– W tej chwili w procesie rządowym takiego projektu nie mamy, ale problem jest. Z nową minister zdrowia Jolantą Sobierańską-Grendą wrócimy do tego. Jednak nie chcę tego deklarować za panią minister – dodał Berek.

Więcej w tekście: „Berek, priorytety rządu i alkohol”.

Przeczytaj także: „Zakaz sprzedaży alkoholu – sonda”

Menedzer Zdrowia facebook

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.