Refundacja leków będzie bardziej kontrolowana
Ministerstwo chce powołać Komisję Ekonomiczną do negocjacji cen z firmami farmaceutycznymi. Wejdą do niej czterej niezależni eksperci powołani przez resort i jeden przez NFZ.
Jednocześnie Agencja Oceny Technologii Medycznych, która opiniuje wnioski producentów m. in. o wpisanie ich leku na listę refundacyjną, będzie wzmocniona. Skład działającej przy niej rady konsultacyjnej, która udziela rekomendacji ministerstwu, podwoi się.
Agencja dostanie też więcej pieniędzy. Na firmy farmaceutyczne zostanie bowiem nałożony 3-proc. podatek od sprzedaży leków refundowanych. Dzięki temu AOTM będzie mogła na własną rękę prowadzić badania na temat skuteczności nowych leków, a nie tylko opierać się na badaniach prowadzonych za granicą lub sfinansowanych przez same firmy.
Ministerstwo Zdrowia będzie mogło zawierać z firmami farmaceutycznymi umowy o tzw. podziale ryzyka. Dotyczy to nagłego wzrostu kosztów refundacji ich leku. Na przykład, jeśli firma będzie propagować swój lek wśród lekarzy, ci będą go dużo częściej przepisywać. I kwoty potrzebne na jego refundację przekroczą te założone w czasie negocjacji ministerstwa z koncernem. To firma będzie musiała je przynajmniej częściowo pokryć.
Agencja dostanie też więcej pieniędzy. Na firmy farmaceutyczne zostanie bowiem nałożony 3-proc. podatek od sprzedaży leków refundowanych. Dzięki temu AOTM będzie mogła na własną rękę prowadzić badania na temat skuteczności nowych leków, a nie tylko opierać się na badaniach prowadzonych za granicą lub sfinansowanych przez same firmy.
Ministerstwo Zdrowia będzie mogło zawierać z firmami farmaceutycznymi umowy o tzw. podziale ryzyka. Dotyczy to nagłego wzrostu kosztów refundacji ich leku. Na przykład, jeśli firma będzie propagować swój lek wśród lekarzy, ci będą go dużo częściej przepisywać. I kwoty potrzebne na jego refundację przekroczą te założone w czasie negocjacji ministerstwa z koncernem. To firma będzie musiała je przynajmniej częściowo pokryć.