
Po Toruniu Rybnik: lekarze wypowiadają umowy
Kilkunastu lekarzy z rybnickiego szpitala wypowiedziało umowy opt-out w związku z nowym sposobem rozliczania, wprowadzonym przez dyrekcję. – Zmieniła się interpretacja prawna, a szpital musi się stosować do przepisów – słyszymy w dyrekcji.
-Dyrekcja Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku szuka sposobów na oszczędności. Jeden z nich to nowe warunki, które zostały zaproponowane lekarzom z części oddziałów. Chodzi o tzw. dyżury po dyżurach. Jak się nieoficjalnie mówi, szpital chce na tym zaoszczędzić nawet półtora miliona złotych rocznie – piszą nowiny.pl .
Dyrekcja rybnickiego szpitala kierując się nową interpretacją przepisów wstrzymała płacenie za pracę po dyżurach. Reakcją lekarzy było wypowiedzenie umów opt-out. To umowy zawierane w ramach stosunku pracy, w którym lekarze wyrażają zgodę na pracę w wymiarze przekraczającym przeciętnie 48 godzin na tydzień – w przyjętym okresie rozliczeniowym. Zgodnie z kodeksem pracy lekarzowi po dyżurze przysługuje 11-godzinny odpoczynek. Może on się jednak zgodzić na zwiększoną liczbę godzin właśnie w klauzuli opt-out.
Jak się dowiedział portal nowiny.pl chodzi o kilkunastu lekarzy z oddziału okulistycznego, laryngologicznego i kardiologicznego. – Lekarze mogą wypowiedzieć taka umowę opt-out z miesięcznym wyprzedzeniem. Dyrekcja szpitala, aby zapewnić obłożenie dyżurowe zgodnie z ustawą o działalności leczniczej, rozpisała konkurs na świadczenia medyczne. Przystąpić do niego mogły osoby, które posiadają swoje prywatne gabinety, również nasi lekarze. Na dzień dzisiejszy wszystkie trzy konkursy są rozstrzygnięte i na dwóch oddziałach są już podpisane umowy – mówi Michał Sieroń.
Dyrekcja rybnickiego szpitala kierując się nową interpretacją przepisów wstrzymała płacenie za pracę po dyżurach. Reakcją lekarzy było wypowiedzenie umów opt-out. To umowy zawierane w ramach stosunku pracy, w którym lekarze wyrażają zgodę na pracę w wymiarze przekraczającym przeciętnie 48 godzin na tydzień – w przyjętym okresie rozliczeniowym. Zgodnie z kodeksem pracy lekarzowi po dyżurze przysługuje 11-godzinny odpoczynek. Może on się jednak zgodzić na zwiększoną liczbę godzin właśnie w klauzuli opt-out.
Jak się dowiedział portal nowiny.pl chodzi o kilkunastu lekarzy z oddziału okulistycznego, laryngologicznego i kardiologicznego. – Lekarze mogą wypowiedzieć taka umowę opt-out z miesięcznym wyprzedzeniem. Dyrekcja szpitala, aby zapewnić obłożenie dyżurowe zgodnie z ustawą o działalności leczniczej, rozpisała konkurs na świadczenia medyczne. Przystąpić do niego mogły osoby, które posiadają swoje prywatne gabinety, również nasi lekarze. Na dzień dzisiejszy wszystkie trzy konkursy są rozstrzygnięte i na dwóch oddziałach są już podpisane umowy – mówi Michał Sieroń.