PZM: najpierw manifestacja, potem ustawa i być może strajk generalny

Udostępnij:
Porozumienie Zawodów Medycznych zdradziło swoje plany. Najpierw wielka manifestacja ochrony zdrowia, potem: obywatelska ustawa gwarantująca zarobki w ochronie zdrowia. – Nie wykluczamy też strajku generalnego – mówią liderzy PZM.
Porozumienie zrzesza przedstawicieli dziewięciu zawodów medycznych. Latem federacja przedstawiła swoje postulaty, z których najważniejsze to zapewnienie szybszego wzrostu wydatków w ochronie zdrowia (do 6,8 proc. PKB) i wzrostu wynagrodzeń w zdrowiu. I zapowiedziało wielką manifestację pracowników ochrony zdrowia na 24 września w Warszawie.

Na poniedziałkowym spotkaniu spotkaniu przedstawiło plan dalszych posunięć. Nowym elementem jest inicjatywa przedłożenia obywatelskiego projektu ustawy o warunkach zatrudnienia w ochronie zdrowia. Zbieranie podpisów ma rozpocząć się już podczas manifestacji. A potem? Być może strajk.

Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy

- W gruncie rzeczy wychodzimy naprzeciw inicjatywie rządowej i swoje postulaty sformułowaliśmy tak, by pozostawały zgodne z linią reform przedstawionych przez ministra Konstantego Radziwiłła. Rząd chce gwarancji wydatków określonych w proc. KB i gwarancji płacy minimalnej – chcemy tego samego. Tyle, że chcemy by środków było więcej i by pojawiły się szybciej. Nie stać na to, by dłużej znosić niedofinansowane ochrony zdrowia. Zwracamy uwagę, że gdyby premier Szydło oświadczyła, że program 500 + zostanie zrealizowany, ale nie teraz, a za dziesięć lat – miałaby poważny problem polityczny. My też nie chcemy na dobre zmiany w ochronie zdrowia czekać aż dziesięciu lat. A gdy chodzi o gwarancję wynagrodzenia – będzie to w projekcie naszej ustawy. Wstępnie proponujemy m.in. trzy średnie krajowe dla lekarza specjalisty (mniej dla lekarzy z innym stażem) i odpowiednie widełki dla innych zawodów, od 1,5 do 2 średnich. Skoro rząd nie chce wolnego rynku w zdrowiu, a państwowe regulacje: nie ma innej drogi jak domaganie się gwarancji wynagrodzeń w tym państwowym systemie drogą ustawy. Chcemy dialogu, mamy na niego nadzieję, a czy gdy dialogu nie będzie zdecydujemy się na strajk? Niewykluczone.

Grażyna Musiałkiewicz, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Diagnostyki Medycznej i Fizjoterapii

W gruncie rzeczy chodzi nam o to, by plan Radziwiłła w pełni zadziałał lepiej i szybciej. Zgadzamy się na propozycje ministra, martwi nas jednak zbyt wolne tempo planowanych zmian i za małe pieniądze. Bez odpowiednich finansów nie da się przecież tych gruntownych zmian wprowadzić. Dobrze, że udało się nam zjednoczyć siły z innymi związkami pracowników medycznych. O swoje prawa i polepszenie funkcjonowania służby zdrowia walczymy od lat i domagamy się tego od lat. Głos poszczególnych zawodów medycznych, wypowiadany z osobna, był jednak nie dość słyszalny. Mamy dużą determinację, by teraz, gdy udało się nam zjednoczyć z kolegami z innych zawodów sprawy doprowadzić do końca. W pierwszej kolejności – apelujemy o udział w manifestacji. Po niej poczekamy na reakcję władz, pracujemy też nad odpowiednim projektem ustawy.

Oprac. Bartłomiej Leśniewski
 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.