
PZ vs PPOZ - krótkie spięcie w sprawie stawki. Janicka odpowiada Krajewskiemu
- Różnimy się z Porozumieniem Zielonogórskim (PZ), gdy chodzi o negocjacje stawki bazowej dla lekarzy rodzinnych - przyznaje Bożena Janicka. Prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia odpowiada w rozmowie z naszym portalem na zarzut PZ, że zawarła ugodę z Ministerstwem Zdrowia. - Nie zakończyliśmy negocjacji z MZ - zastrzega Janicka.
Dialog medialny pomiędzy PZ i PPOZ rozpoczęło Porozumienie Zielonogórskie w poniedziałek.
"Zarząd Funkcyjny Federacji PZ ze zdziwieniem przyjmuje informacje o zaakceptowaniu przez Panią Bożenę Janicką założeń finansowania i organizacji POZ w roku 2015 proponowanych przez Ministerstwo Zdrowia" - napisał Jacek Krajewski, szef PZ w swoim komunikacie.
We wtorek w rozmowie z naszym portalem Krajewskiemu odpowiedziała Bożena Janicka.
- Nie wiem, skąd to przekonanie, że PPOZ zakończył negocjacje z MZ, bo nawet na naszej stronie nie ma o tym wzmianki - mówi Janicka.
Krajewski wytaczał w poniedziałek kolejne zarzuty. "Likwidacja stawki 3,0, zwyżki finansowania w okresach zwiększonej zachorowalności na choroby układu oddechowego i usunięcie z list aktywnych pacjentów o niepotwierdzonym statusie ubezpieczenia, przy zaproponowanej przez ministerstwo stawce bazowej na poziomie jedenastu złotych spowoduje realny spadek nakładów finansowych w naszych praktykach. Należy zauważyć, że Pani Janicka przyjęła za wiarygodne wyliczenia przedstawione przez ministerstwo. Zespół negocjacyjny PZ w czasie naszych spotkań wielokrotnie wskazał na braki i merytoryczne błędy w danych na jakich przygotowano obliczenia ministerialne. Przedstawiciele Federacji podtrzymują oczekiwania wyrażone w uchwale Zarządu Porozumienia Zielonogórskiego zarówno w zakresie finansowania POZ (stawka bazowa na poziomie 9,50 i zachowanie wskaźnika 3,0) jak i korekty zapisów rozporządzenia koszykowego, zapisów ustawy dotyczących czasu trwania umów w POZ i zasad określania ogólnych warunków umów" - zarzuca PZ Janickiej.
I na te zarzuty odpowiedziała Bożena Janicka. - W sprawach finansowania stawiamy na silną stawkę bazową, która jest dodatkowo przeliczana przez grupy wiekowe wynikające z większych potrzeb zdrowotnych - przyznaje Janicka. - Sama stawka jest zabezpieczeniem gotowości udzielania świadczeń, ale i ich dostępności, czyli zakresu. Wskazujemy też, że stawka nie była ani podnoszona, ani waloryzowana od 2008 r. Jest ona zdecydowanie za niska. Wcześniej nie było woli resortu do zmiany - dodaje.
PPOZ uważa, że dodatkowe środki powinny być w POZ, ale w innym obszarze - w profilaktyce, która wynika z potrzeb społecznych. Stawka jest zapewnieniem równego dostępu do świadczeń, a dzisiejszy system jest oparty o wskaźniki, co powoduje zróżnicowanie finansowania, a tym samym nie stanowi równości w dostępności do świadczeń.
- Tym właśnie różnimy się od PZ, które stawia w znikomym stopniu na stawkę bazową tym samym spłaszczając finansowanie przedziałów wiekowych na rzecz tylko chorób układu krążenia i cukrzycy - twierdzi Janicka. - W proponowanym przez nas umocnieniu stawki nie stracimy tych pacjentów z leczenia, gdy te środki w całości zostaną przeniesione właśnie do stawki bazowej - dodaje.
Bożena Janicka jest zdania, że różnice w zdaniach wynikają ze sposobu prowadzenia rozmów przez Ministerstwo Zdrowia, bo odbywa się to z każdą ze stron osobno.
- Jak dojdzie wreszcie do spotkania, w którym będziemy uczestniczyli wszyscy razem, to wtedy na pewno wygrają najmocniejsze i najrozsądniejsze argumenty i dojdziemy do jakiegoś konsensusu - przyznaje prezes PPOZ.
"Zarząd Funkcyjny Federacji PZ ze zdziwieniem przyjmuje informacje o zaakceptowaniu przez Panią Bożenę Janicką założeń finansowania i organizacji POZ w roku 2015 proponowanych przez Ministerstwo Zdrowia" - napisał Jacek Krajewski, szef PZ w swoim komunikacie.
We wtorek w rozmowie z naszym portalem Krajewskiemu odpowiedziała Bożena Janicka.
- Nie wiem, skąd to przekonanie, że PPOZ zakończył negocjacje z MZ, bo nawet na naszej stronie nie ma o tym wzmianki - mówi Janicka.
Krajewski wytaczał w poniedziałek kolejne zarzuty. "Likwidacja stawki 3,0, zwyżki finansowania w okresach zwiększonej zachorowalności na choroby układu oddechowego i usunięcie z list aktywnych pacjentów o niepotwierdzonym statusie ubezpieczenia, przy zaproponowanej przez ministerstwo stawce bazowej na poziomie jedenastu złotych spowoduje realny spadek nakładów finansowych w naszych praktykach. Należy zauważyć, że Pani Janicka przyjęła za wiarygodne wyliczenia przedstawione przez ministerstwo. Zespół negocjacyjny PZ w czasie naszych spotkań wielokrotnie wskazał na braki i merytoryczne błędy w danych na jakich przygotowano obliczenia ministerialne. Przedstawiciele Federacji podtrzymują oczekiwania wyrażone w uchwale Zarządu Porozumienia Zielonogórskiego zarówno w zakresie finansowania POZ (stawka bazowa na poziomie 9,50 i zachowanie wskaźnika 3,0) jak i korekty zapisów rozporządzenia koszykowego, zapisów ustawy dotyczących czasu trwania umów w POZ i zasad określania ogólnych warunków umów" - zarzuca PZ Janickiej.
I na te zarzuty odpowiedziała Bożena Janicka. - W sprawach finansowania stawiamy na silną stawkę bazową, która jest dodatkowo przeliczana przez grupy wiekowe wynikające z większych potrzeb zdrowotnych - przyznaje Janicka. - Sama stawka jest zabezpieczeniem gotowości udzielania świadczeń, ale i ich dostępności, czyli zakresu. Wskazujemy też, że stawka nie była ani podnoszona, ani waloryzowana od 2008 r. Jest ona zdecydowanie za niska. Wcześniej nie było woli resortu do zmiany - dodaje.
PPOZ uważa, że dodatkowe środki powinny być w POZ, ale w innym obszarze - w profilaktyce, która wynika z potrzeb społecznych. Stawka jest zapewnieniem równego dostępu do świadczeń, a dzisiejszy system jest oparty o wskaźniki, co powoduje zróżnicowanie finansowania, a tym samym nie stanowi równości w dostępności do świadczeń.
- Tym właśnie różnimy się od PZ, które stawia w znikomym stopniu na stawkę bazową tym samym spłaszczając finansowanie przedziałów wiekowych na rzecz tylko chorób układu krążenia i cukrzycy - twierdzi Janicka. - W proponowanym przez nas umocnieniu stawki nie stracimy tych pacjentów z leczenia, gdy te środki w całości zostaną przeniesione właśnie do stawki bazowej - dodaje.
Bożena Janicka jest zdania, że różnice w zdaniach wynikają ze sposobu prowadzenia rozmów przez Ministerstwo Zdrowia, bo odbywa się to z każdą ze stron osobno.
- Jak dojdzie wreszcie do spotkania, w którym będziemy uczestniczyli wszyscy razem, to wtedy na pewno wygrają najmocniejsze i najrozsądniejsze argumenty i dojdziemy do jakiegoś konsensusu - przyznaje prezes PPOZ.