Neurologia wreszcie trafia do wąskiej grupy priorytetów rządowych ►

Rozmowa z prof. Maciejem Karaszewskim poniżej, pod wideo spisana treść.

Trwają przygotowania do pierwszego dużego dokumentu dotyczącego opieki koordynowanej związanej z udarem mózgu. Na jakim etapie znajdują się te prace?

Oczywiście ostateczne decyzje będą po stronie Ministerstwa Zdrowia, ale rzeczywiście szykujemy się do opracowania, o którym myśleliśmy jako środowisko już od dawna, pierwszego o tak dużym stopniu szczegółowości, które formułuje całą ścieżkę postępowania – także w kontekście prewencji – u pacjenta z udarem mózgu i z jego ryzykiem, również w obszarze populacji, żeby to ryzyko określić. Czyli cała ścieżka postępowania, począwszy od edukacji, aż po opiekę nad pacjentami, którym potencjalnie i niestety nie udało się pomóc w udarach mózgu. I to się doskonale wpisuje we wszystkie trzy priorytety ministerstwa zdrowia, ale przede wszystkim w zdrowe serce i zdrowy mózg.

W tej chwili w neurologii i zdrowiu publicznym robimy wielki krok, tworząc koncept sieci neurologicznej po części per analogia do sieci kardiologicznej czy sieci onkologicznej. To jest naprawdę bardzo duża potrzeba całej medycyny klinicznej i zdrowia publicznego. Sieć udarowa i opieka nad pacjentami z udarami mózgu może być tego wspaniałym przykładem i doskonale wpisuje się w tę koncepcję. Mamy już pewne gotowe rozwiązania, które w różnych domenach trzeba będzie rozszerzać i rozwijać, ale są już zaawansowane w średnim stopniu, a nie na etapie ogólników, możemy je więc wprowadzać. A problem jest bardzo ważny, bo udary mózgu w kontekście epidemiologicznym to najważniejsza przyczyna trwałej niepełnosprawności mieszkańców Polski.

O opiece koordynowanej w neurologii mówi się już od dłuższego czasu. Kiedy będzie szansa na jej wdrożenie?

Przede wszystkim potrzebne są decyzje ministerstwa, akceptacja naszych pomysłów i potem możemy mówić i przekazywać informacje z tym związane publicznie. Natomiast w tej chwili mogę powiedzieć tyle, że koncepcja sieci neurologocznej znajduje się w opracowaniu i istnieje bardzo dobra wola decydentów co do jej stworzenia. Ja jako ekspert ze strony środowiska popieram stworzenie tej sieci, proponuję pewne rozwiązania, natomiast wszystkie decyzje należą do resortu.

Czy te działania świadczą o tym, że neurologia staje się realnie, a nie tylko na papierze, priorytetową dziedziną dla decydentów?

Z pewnością teraz zrobiliśmy milowe kroki. Natomiast od dawna powtarzam, że neurologia w rozumieniu epidemiologicznym, czyli w kontekście zdrowia publicznego, jest od dawna priorytetowa. Choroby neurologiczne dziesiątkują naszą populację w rozumieniu niepełnosprawności, a są absolutnie na pierwszym miejscu w rozumieniu śmiertelności tuż obok onkologii i kardiologii.

Zatem wspaniale, że teraz trafiamy do agendy proceduralnej, rządowej, gdzie potrzeby naszych pacjentów zostały wpisane rzeczywiście do wąskiej grupy największych priorytetów. Mamy bardzo dużo terapii i metod prewencji w neurologii, więc jeżeli je dobrze logistycznie i klinicznie zaadresujemy, to możemy mieć ogromny uzysk społeczny w rozumieniu rokowania naszych pacjentów. Więc teraz rzeczywiście jest ten moment, w którym neurologia z niwy statystycznej wchodzi na niwę proceduralną w rozumieniu postępowania i tworzenia nowych rozwiązań systemowych. Oczywiście to wybrzmiewa w komunikatach ministerstwa. asze środowisko jest do dyspozycji i będziemy decydentów w tych pracach wspierać.

Przeczytaj także: „Jak szpitale radzą sobie z cyfryzacją?”.