NIK: przesuwanie zabiegów z powodu niedoboru krwi w jednej czwartej szpitali

Udostępnij:
NIK zwraca uwagę, że z jednej strony niepokoi wzrost liczby jednostek krwi przeznaczanych jest do zniszczenia, z drugiej w jednej czwartej kontrolowanych szpitali następowało przesuwanie zabiegów związane z trudnościami z zaopatrzeniem w krew. Istnieje także ryzyko niezabezpieczenia wystarczającej ilości krwi w najbliższych latach.
W latach 2010-2013 wytworzono prawie 10 mln jednostek i opakowań składników krwi, z czego do celów klinicznych wydano niemal 6,3 mln (63 proc.). Pozostałe składniki magazynowano, część osocza zbywano wytwórniom farmaceutycznym, a nienadające się do wykorzystania nadwyżki poddawano utylizacji. We wszystkich centrach krwiodawstwa zutylizowano łącznie ok. 607 tys. jednostek i opakowań krwi i jej składników (ok. 6 proc. wytworzonych jednostek), w tym niemal 137 tys. jednostek i preparatów zniszczono z powodu przeterminowania. NIK szczególnie niepokoi systematyczny wzrost liczby jednostek krwi przeznaczonych do zniszczenia: z 4,9 proc. w 2010 r. do 7,4 proc. w 2013 roku. Kontrola wykazała, że w 7 z 9 skontrolowanych centrów organizacja pobierania oraz zagospodarowania krwi nie zapewniała ograniczania strat spowodowanych przeterminowaniem pobranego materiału.

Najczęstszą przyczyną utylizacji krwi w roku 2013 były negatywny wynik kontroli wizualnej i przeterminowanie.

- Ilość pozyskiwanej krwi i osocza jest obecnie wystarczająca i zapewnia Polsce samowystarczalność, jednak liczba dawców na tym samym poziomie stwarza ryzyko niezabezpieczenia wystarczającej ilości krwi dla potrzeb leczenia pacjentów – mówi Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK. – W Polsce brakuje systemowego zagospodarowania nadwyżek osocza i jest jednym z nielicznych dużych krajów, które nie posiadają fabryki osocza i musi produkty krwiopochodne kupować za granicą.

Na koniec 2013 roku regionalne centra krwiodawstwa posiadały łącznie ponad 370 tys. litrów osocza, w tym nadwyżka ponad tzw. stan ustalony przez Ministra Zdrowia wynosiła 257 tys. litrów. Ponadto Wojskowe Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa posiadało 8,8 tys. litrów zgromadzonego osocza, a Centrum Ministerstwa Spraw Wewnętrznych ponad tysiąc litrów. Z tego zapasu prawie 25 tys. litrów osocza zostało pobrane w 2010 roku i wcześniej. (przydatność osocza do celów leczniczych wynosi trzy lata).

NIK stwierdza, że z uwagi na występujące w tym samym czasie przypadki z jednej strony niedoborów, a z drugiej nadwyżek składników krwi w poszczególnych centrach, niezbędne jest także zapewnienie właściwej koordynacji gospodarki krwią na terenie kraju, przede wszystkim ograniczenie zniszczeń i optymalne wykorzystanie krwi i jej składników. W tym celu wskazane jest stworzenie skutecznych i efektywnych mechanizmów dystrybucji składników krwi pomiędzy centrami.

Na koniec 2013 roku w ogólnokrajowym rejestrze zewidencjonowanych było ogółem 2,8 mln dawców krwi, jednak czynni, aktywni dawcy to jedynie mniej więcej jedna czwarta zarejestrowanych. Liczba osób zgłaszających się do oddania krwi systematycznie rosła. Nie przekładało się to jednak na istotny wzrost realnej liczby dawców, ponieważ z roku na rok coraz mniej chętnych spełniało warunki by dawcą zostać. Regularnie zwiększał się odsetek osób niedopuszczanych przez lekarzy do oddawania krwi: z 11 proc. w 2010 roku do 15 proc. w 2013 roku.

Najczęstszymi przyczynami niezakwalifikowania potencjalnych dawców do oddania krwi w kontrolowanych centrach krwiodawstwa i krwiolecznictwa były m.in.: zbyt niskie stężenie hemoglobiny lub złe wyniki innych badań, przyjmowanie leków, ostre choroby układu oddechowego, zbyt niskie lub zbyt wysokie ciśnienie krwi.

Jak wskazują wyniki ankiety przeprowadzonej przez NIK wśród krwiodawców, główną motywacją do oddania krwi jest chęć pomocy innym ludziom. Takiej odpowiedzi udzieliło blisko 90 proc. dawców. Jako podstawowe źródło informacji o idei honorowego krwiodawstwa krwiodawcy najczęściej wskazywali rodzinę i znajomych (45,4 proc.), szkołę lub studia (33,5 proc.) oraz pracę (8,9 proc.), a niespełna 3 proc. pracowników centrów lub służby zdrowia. Tylko 5,3 proc. ankietowanych o idei honorowego krwiodawstwa dowiedziało się ze środków masowego przekazu, które jednocześnie aż 60 proc. ankietowanych uznało za najskuteczniejszą formę popularyzacji i promocji krwiodawstwa, która przekonałaby ich do dalszego oddawania krwi. Wśród innych skutecznych form popularyzacji krwiodawstwa ankietowani wymieniali najczęściej akcje krwiodawstwa w szkołach połączone z wykładem lekarza i prelekcje osób oddających krew.

Zapytani o sugestie dotyczące zmian w honorowym krwiodawstwie, ankietowani proponowali najczęściej wydłużenie godzin, w których można oddawać krew i umożliwienie oddania krwi w soboty oraz możliwość egzekwowania przysługujących uprawnień, w tym korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej poza kolejnością.
 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.