
NFZ i OZZL: złapał Kozak Tatarzyna, a…
NFZ zaczął karać lekarzy za przepisywanie w 2012 roku recept z pieczątką „Refundacja do decyzji NFZ”. Lekarze odpowiadają tym samym: chcą, by prokuratura ścigała NFZ za to, że straszy lekarzy bezprawnymi karami.
NFZ zaczął karać lekarzy za przepisywanie w 2012 roku recept z pieczątką „Refundacja do decyzji NFZ”. Lekarze odpowiadają tym samym: chcą, by prokuratura ścigała NFZ za to, że straszy lekarzy bezprawnymi karami.
-Zarząd Krajowy OZZL informuje, że w dniu dzisiejszym złożył do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa - z art. 231 § 1 w powiązaniu z art. 286 § 1 Kodeksu karnego - przez Prezesa NFZ oraz dyrektorów poszczególnych oddziałów NFZ – czytamy w komunikacie OZZL.
W ocenie związku działania zabronione mogą polegać na żądaniu przez w/w osoby od lekarzy nieuzasadnionego i bezprawnego odszkodowania (i egzekwowaniu tego żądania przez wprowadzenie lekarzy w błąd) w postaci zwrotu nienależnej refundacji za leki, przepisane pacjentom, którym refundacja przysługiwała.
-Według NFZ lekarze powinni zwrócić powyższą kwotę, bo nie mieli odpowiedniej umowy z NFZ, która ich uprawniała do wypisywania leków refundowanych. W ocenie OZZL stanowisko NFZ jest oczywiście bezzasadne - pisze związek.
Dlaczego? Skoro Fundusz wprowadził z dniem 1 lipca 2012 r. nowe zasady wystawiania recept refundowanych, to powinien jednocześnie stworzyć instrumenty ochronne, które uniemożliwiałyby realizację recept na leki refundowane wystawionych przez osoby do tego nieupoważnione.
A ich nie stworzył, stąd protest.
-Zarząd Krajowy OZZL informuje, że w dniu dzisiejszym złożył do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa - z art. 231 § 1 w powiązaniu z art. 286 § 1 Kodeksu karnego - przez Prezesa NFZ oraz dyrektorów poszczególnych oddziałów NFZ – czytamy w komunikacie OZZL.
W ocenie związku działania zabronione mogą polegać na żądaniu przez w/w osoby od lekarzy nieuzasadnionego i bezprawnego odszkodowania (i egzekwowaniu tego żądania przez wprowadzenie lekarzy w błąd) w postaci zwrotu nienależnej refundacji za leki, przepisane pacjentom, którym refundacja przysługiwała.
-Według NFZ lekarze powinni zwrócić powyższą kwotę, bo nie mieli odpowiedniej umowy z NFZ, która ich uprawniała do wypisywania leków refundowanych. W ocenie OZZL stanowisko NFZ jest oczywiście bezzasadne - pisze związek.
Dlaczego? Skoro Fundusz wprowadził z dniem 1 lipca 2012 r. nowe zasady wystawiania recept refundowanych, to powinien jednocześnie stworzyć instrumenty ochronne, które uniemożliwiałyby realizację recept na leki refundowane wystawionych przez osoby do tego nieupoważnione.
A ich nie stworzył, stąd protest.