
Mateusz Oczkowski: Trzeba zachować równowagę między lekami innowacyjnymi i generycznymi
Tagi: | Kongres Wizja Zdrowia – Diagnoza i Przyszłość – Foresight Medyczny, Wizja Zdrowia, Wizja Zdrowia 2025, Mateusz Oczkowski. Ministerstwo Zdrowia, Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji MZ |
Jak podkreślał Mateusz Oczkowski, zastępca dyrektora Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji w Ministerstwie Zdrowia, w czasie inauguracyjnej sesji konferencji IX Kongresu Wizja Zdrowia – Diagnoza i Przyszłość – Foresight Medyczny, wyzwaniem, przed którym stoją rządy krajowe i Unii Europejskiej, jest zbudowanie skutecznego, nieprzerwanego systemu dostępu do terapii lekowych dla swoich obywateli, a Polska jest liderem w tym zakresie.
- Polska jest jedynym krajem europejskim, który w systemie refundacyjnym wprowadził rozwiązanie przeznaczone dla rodzimych producentów leków. W większości państw, które podjęły działania na rzecz wspierania lokalnej produkcji, takie inicjatywy znalazły w innych obszarach niż refundacja - mówił dyrektor Oczkowski. Jak wskazał, w 2023 r. w Polsce nastąpił precedens w skali europejskiej i teraz poszczególne kraje UE szukają takich rozwiązań.
- Decydenci muszą przede wszystkim w swoich decyzjach znaleźć równowagę. Nie chodzi o to, żeby jednym sprzyjać, a drugim rzucać kłody pod nogi, a o to, żeby zachować równowagę między innowacyjnością a lekami generycznymi. Jako Ministerstwo Zdrowia coraz częściej przyglądamy się europejskim systemom refundacyjnym oraz ochrony zdrowia i czerpiemy garściami z tych rozwiązań. Równocześnie patrzymy w przyszłość. Rozpoczynamy pracę nad polityką lekową państwa i na pewno w niej będzie bardzo duży obszar dotyczący zabezpieczenia działalności polskich producentów, rozwiązań zarówno dla nich, jak i dla całego rynku farmaceutycznego – mówił dyrektor Oczkowski.
Jak podkreślał, nadszedł czas, by się zastanowić nad powołaniem koordynatora, który zepnie działania wszystkich decydentów w poszczególnych organach państwa i instytucjach im podległych.
- To nie może być aktywność jedynie w zakresie ochrony zdrowia. Celem głównym musi być wszechstronne zabezpieczenie pacjenta w nieprzerwaną dostępność do terapii, choć w aktualnej sytuacji finansowej płatnika publicznego jest to bardzo utrudnione – mówił przedstawiciel Ministerstwa Zdrowia.
- Podejmowanie decyzji strategicznych, rozwój nowych technologii to o wiele większe wyzwania niż te, z którymi mieliśmy do czynienia do tej pory. Decyzje nie mogą polegać tylko na zwiększaniu na potęgę. portfolio refundacyjnego. Musimy szukać oszczędności, a te leżą na stole, bo zarówno w systemie refundacyjnym, jak i ochrony zdrowia pieniądze można lepiej ulokować. Nie chodzi o to, żeby je przeznaczać tylko na kadry, ale także na inne dziedziny. Chodzi, żeby p pula refundacyjna leków wzrastała dla pacjentów, szczególnie w dostępie aptecznym, bo pacjent nie utożsamia siebie z programami lekowymi. On zwraca uwagę, ile mu dopłaci państwo. 23,5 mln pacjentów chociaż raz otrzymało lek refundowany, a w ubiegłym roku w programach lekowych było ok. 300 tys. pacjentów. Dysproporcja jest więc ogromna – mówił dyrektor Oczkowski. - Dużo zrobiliśmy dla pacjentów w programach lekowych, ale teraz czas na pacjentów, którzy są zwykłymi obywatelami korzystającymi z podstawowych leków w dostępnych w aptekach – dodał.