Leki za złotówkę na stwardnienie rozsiane nie w Szpitalu Rydygiera w Krakowie
Dotarły do nas nieoficjalne informacje, że Szpital Rydygiera w Krakowie odmawia podawania leków chorym na stwardnienie rozsiane, które nie weszły jeszcze do refundacji chociaż inne szpitale zgadzają się na dostarczane przez firmy farmaceutyczne leki za symboliczną złotówkę. Szpital tłumaczy się tym, że potem leków nie może rozliczyć w Narodowym Funduszu Zdrowia. Nieoficjalnie wiemy, że zostało wydane zarządzenie w tej sprawie.
- Nic nie wiem na ten temat, muszę to sprawdzić – mówi wysoki urzędnik placówki.
- Pacjenci pozostają bez leków od lipca, teraz mamy sierpień, inne szpitale podają leki dostarczane przez firmy farmaceutyczne za złotówkę w okresie przejściowym, kiedy nie zostały jeszcze wprowadzone do refundacji – mówi Dominika Czarnota z Polskiego Stowarzyszenia Stwardnienia Rozsianego.
Ograniczenie czasowe do 5 lat włączenia pacjenta do programu lekowego istnieje w chwili obecnej w odniesieniu do terapii z zastosowaniem leków Rebif (interfeonum beta-la) i Extavia (interfeonum beta-lb).
- Minister Zdrowia proceduje wnioski o objęcie refundacją i ustalenie urzędowej ceny ww. leków w ramach programu lekowego bez ograniczenia czasowego terapii. Wydanie pozytywnych decyzji administracyjnych w odniesieniu do leków Rebif i Extavia pozwoli na objęcie ww. leków refundacją w ramach zmienionego kształtu programu lekowego, tj. bez ograniczenia czasowego – pisze resort zdrowia w komunikacie po pytaniu Termedii.
Dlaczego firmy dostarczają leki za złotówkę? Ponieważ spóźniły się z procedurami rejestracyjnymi. Stąd sytuacja, że miejscami dostępność do leków jest problematyczna. Lek Extavia w aptece kosztuje około 2 tys. zł.
- Dostępność do leków nie jest dobra nawet w ramach programów lekowych, do których są kolejki od paru miesięcy do 2 lat – mówi Dominika Czarnota – Tymczasem postęp choroby może być szybki. Nawet po wydłużeniu do bezterminowego okresu leczenia w programach lekowych może być tak, że ci co w nich są będą mieli refundowane leki, ale nowi pacjenci nie zostaną włączeni.
Obecne wydatki na leczenie przyczynowego stwardnienia rozsianego w programach lekowych wynoszą około 170 mln zł. rocznie.
- Pacjenci pozostają bez leków od lipca, teraz mamy sierpień, inne szpitale podają leki dostarczane przez firmy farmaceutyczne za złotówkę w okresie przejściowym, kiedy nie zostały jeszcze wprowadzone do refundacji – mówi Dominika Czarnota z Polskiego Stowarzyszenia Stwardnienia Rozsianego.
Ograniczenie czasowe do 5 lat włączenia pacjenta do programu lekowego istnieje w chwili obecnej w odniesieniu do terapii z zastosowaniem leków Rebif (interfeonum beta-la) i Extavia (interfeonum beta-lb).
- Minister Zdrowia proceduje wnioski o objęcie refundacją i ustalenie urzędowej ceny ww. leków w ramach programu lekowego bez ograniczenia czasowego terapii. Wydanie pozytywnych decyzji administracyjnych w odniesieniu do leków Rebif i Extavia pozwoli na objęcie ww. leków refundacją w ramach zmienionego kształtu programu lekowego, tj. bez ograniczenia czasowego – pisze resort zdrowia w komunikacie po pytaniu Termedii.
Dlaczego firmy dostarczają leki za złotówkę? Ponieważ spóźniły się z procedurami rejestracyjnymi. Stąd sytuacja, że miejscami dostępność do leków jest problematyczna. Lek Extavia w aptece kosztuje około 2 tys. zł.
- Dostępność do leków nie jest dobra nawet w ramach programów lekowych, do których są kolejki od paru miesięcy do 2 lat – mówi Dominika Czarnota – Tymczasem postęp choroby może być szybki. Nawet po wydłużeniu do bezterminowego okresu leczenia w programach lekowych może być tak, że ci co w nich są będą mieli refundowane leki, ale nowi pacjenci nie zostaną włączeni.
Obecne wydatki na leczenie przyczynowego stwardnienia rozsianego w programach lekowych wynoszą około 170 mln zł. rocznie.