PAP/Marcin Obara
PAP/Marcin Obara

E-papierosy to manipulacja

Udostępnij:

– E-papierosy nie są modą ani nowoczesną alternatywą dla tradycyjnych wyrobów tytoniowych. To narzędzie marketingowe przemysłu tytoniowego, które wywołuje złudne poczucie wolności, nowoczesności i bezpieczeństwa – tylko po to, by uzależnić kolejne osoby – powiedział główny inspektor sanitarny dr n. med. Paweł Grzesiowski.

Jak podkreślił 27 marca podczas konferencji prasowej szef GIS, „nowatorskie” produkty są szkodliwe dla zdrowia i powodują uzależnienie. Dlatego potrzebna jest zmiana prawa, tak aby ograniczyć ich dostępność, szczególnie dla dzieci i młodzieży, bo ich atrakcyjny wygląd i świetny marketing powodują, że wiele osób sięga po e-papierosy, saszetki nikotynowe czy też snusy.

Konferencja odbyła się z okazji Światowego Dnia bez Tytoniu.

– E-papierosy nie są modą ani nowoczesną alternatywą dla tradycyjnych wyrobów tytoniowych. To narzędzie marketingowe przemysłu tytoniowego, które wywołuje złudne poczucie wolności, nowoczesności i bezpieczeństwa – tylko po to, by uzależnić kolejne osoby – powiedział główny inspektor sanitarny Paweł Grzesiowski.

– Wbrew popularnym mitom, e-papierosy nie są bezpieczne. Większość z nich zawiera nikotynę, która silnie uzależnia. Stwierdzono w nich także obecność wielu związków o działaniu pneumotoksycznym, kardiotoksycznym i rakotwórczym. Powodują one stres oksydacyjny, reakcje zapalne dróg oddechowych, a ich długoterminowy wpływ na zdrowie wciąż pozostaje nieznany – wskazała dr n. med. Magdalena Cedzyńska, kierownik Poradni Pomocy Palącym w Zakładzie Epidemiologii i Prewencji Pierwotnej Nowotworów, Narodowego Instytutu Onkologii PIB, która podkreśliła, że dla około połowy użytkowników takie produkty nie są – jak przekonują ich sprzedawcy – drogą do wyjścia z nałogu tytoniowego i redukcji szkód, ale przeciwnie: pierwszym kontaktem z nikotyną.

– Produkty projektowane są z myślą o młodych. W strategiach marketingowych koncerny wykorzystują social media, współpracują z influencerami, reklamują swoje produkty jako nowoczesne i rzekomo bezpieczne. Oferują na początek produkty o niskiej zawartości nikotyny, które wyglądem i smakiem przypominają słodycze – wszystko po to, by zbudować uzależnienie i lojalność młodych konsumentów – zauważyła dr Cedzyńska.

 – Te działania mają dużą skuteczność – już ponad 22 proc. polskiej młodzieży w wieku 13–15 lat używa e-papierosów. Kiedyś osoby uzależnione od nikotyny paliły papierosy. W tej chwili rynek produktów nikotynowych jest zdecydowanie bogatszy. Mamy oprócz papierosów właśnie e-papierosy, ale też tytoń podgrzewany czy woreczki z nikotyną, czyli tak zwany biały snus – wyjaśniła ekspertka.

Jak wyjaśniła, snus nie zawiera tytoniu, a nikotyna pochodzi z soli nikotynowej, czyli jest chemiczna. Przekazała, że z badań wynika, że spada zainteresowanie paleniem papierosów tradycyjnych wśród dzieci i młodzieży. Zwróciła uwagę, że więcej dziewcząt niż chłopców pali papierosy tradycyjne. Jeśli zaś chodzi o podgrzewany tytoń, to uzależnionych od niego jest tylko 4 proc. dorosłych. Wśród młodzieży jest to 10 proc. tej populacji. Tu także minimalnie więcej jest dziewczynek.

Bez tytoniu

Tegoroczna edycja Światowego Dnia bez Tytoniu odbywa się pod ustalonym przez WHO hasłem „Demaskowanie atrakcyjności wyrobów tytoniowych i nikotynowych”.

Ustanowiony przez Światową Organizację Zdrowia Światowy Dzień bez Tytoniu obchodzony jest 31 maja. Ma on zwrócić uwagę na powszechny problem społeczny, czyli palenie papierosów i używanie wyrobów nikotynowych. Jest okazją, aby dowiedzieć się więcej o szkodliwości i konsekwencjach zdrowotnych palenia tytoniu.

Przeczytaj także: „Palący problem w Sejmie”.

Menedzer Zdrowia twitter

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.