Choroby rzadkie: Szczecin wyrasta na europejskie centrum w walce z moyamoya
Sukces lekarzy z oddziału neurochirurgii ze Szczecina. Z powodzeniem rozpoczęli przeprowadzanie operacji u małych pacjentów, chorych na chorobę moyamoya.
Moyamoya to niezwykle groźna choroba neurologiczna. Charakteryzuje się zanikiem tętnic wewnątrzczaszkowych, szyjnych oraz kręgowych. Powoduje udary niedokrwienne mózgu - pisze "Głos Szczeciński".
– Zamykanie się tętnic wewnątrz mózgu powoduje udary niedokrwienne, najpierw przemijające, a później utrwalone – mówi dr Leszek Sagan z oddziału neurochirurgii i neurochirurgii dziecięcej w szpitalu w Zdrojach.
– Dochodzi więc do porażenia kończyn czyli głębokiego kalectwa. Niestety, przyczyny tej choroby nie są jeszcze do końca wyjaśnione. W Polsce na moyamoya choruje zaledwie kilka osób. Niestety, choroby nie da się wyleczyć farmakologicznie. Pomóc może jedynie skomplikowana operacja.
– Zamykanie się tętnic wewnątrz mózgu powoduje udary niedokrwienne, najpierw przemijające, a później utrwalone – mówi dr Leszek Sagan z oddziału neurochirurgii i neurochirurgii dziecięcej w szpitalu w Zdrojach.
– Dochodzi więc do porażenia kończyn czyli głębokiego kalectwa. Niestety, przyczyny tej choroby nie są jeszcze do końca wyjaśnione. W Polsce na moyamoya choruje zaledwie kilka osób. Niestety, choroby nie da się wyleczyć farmakologicznie. Pomóc może jedynie skomplikowana operacja.