
600 kilogramów skażonego mięsa trafiło do sklepów
Główny Inspektorat Sanitarny poinformował, że mięso drobiowe zawierające przekroczone dawki fipronilu było w sierpniu sprzedawane na terenie Polski. Z danych GIS wynika, że do obrotu trafiło niemal 600 kilogramów takiego mięsa.
- Część partii przeznaczona była na dalszy eksport – pisze „Wprost”.
Jak poinformował Główny Inspektorat Sanitarny, importowane mięso sprzedawano na Pomorzu i Podlasiu. – Mięso ma krótki termin przydatności, dlatego szybko mogło być zbyte. Nabywcy tego mięsa, którzy np. je zamrozili, powinni zwrócić je do sklepów i poprosić o zwrot pieniędzy. Mogą też zutylizować je na własną rękę – przekazał Główny Inspektor Sanitarny Marek Posobkiewicz.
Jednocześnie GIS w komunikacie stwierdził, że poziom fiprnilu „nie stanowi zagrożenia dla zdrowia konsumentów”. - Przez pięć tygodni mają być teraz prowadzone kontrole krajowego drobiu oraz jaj pod kątem obecności owadobójczego preparatu – podaje Polskie Radio.
Jak poinformował Główny Inspektorat Sanitarny, importowane mięso sprzedawano na Pomorzu i Podlasiu. – Mięso ma krótki termin przydatności, dlatego szybko mogło być zbyte. Nabywcy tego mięsa, którzy np. je zamrozili, powinni zwrócić je do sklepów i poprosić o zwrot pieniędzy. Mogą też zutylizować je na własną rękę – przekazał Główny Inspektor Sanitarny Marek Posobkiewicz.
Jednocześnie GIS w komunikacie stwierdził, że poziom fiprnilu „nie stanowi zagrożenia dla zdrowia konsumentów”. - Przez pięć tygodni mają być teraz prowadzone kontrole krajowego drobiu oraz jaj pod kątem obecności owadobójczego preparatu – podaje Polskie Radio.