
Interakcje leków z mikrobiotą jelitową i implikacje kliniczne ►
O to, jakie leki najbardziej szkodzą mikrobiocie jelitowej, w jaki sposób chronić jelita przed ich działaniami niepożądanymi, czym jest psychogastroenterologia i jakie są najnowsze opcje terapeutyczne w leczeniu Helicobacter pylori, zapytaliśmy prof. Wojciecha Marlicza, prezesa elekta Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii.
„Menedżer Zdrowia” rozmawiał z prof. Wojciechem Marliczem, specjalistą chorób wewnętrznych, gastroenterologiem z Kliniki Gastroenterologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 1 Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie podczas XXI Kongresu Polskiego Towarzystwa Gastroenetreologii.
Poniżej rozmowa z ekspertem, pod wideo spisany wywiad.
Podczas wykładu wygłoszonego w trakcie XXI Kongresu PTG-E mówił pan o interakcji mikrobioty z opioidami. W kontakcie z jakimi lekami nasza mikrobiota jelitowa cierpi najbardziej?
Wiele leków działa poprzez mikrobiotę jelitową. Bierze ona udział w metabolizmie zawartych w nich substancji. Czyli z jednej strony leki działają, źle działają lub w ogóle w zależności od składu i funkcji mikrobioty jelitowej. Z drugiej strony leki, takie jak chociażby NLPZ, IPP czy leki psychiatryczne mogą wywierać wiele działań niepożądanych poprzez zaburzenia mikrobioty, co ma bardzo szerokie implikacje kliniczne. Efekt czasami jest na początku niewidoczny, ale konsekwencje działania tych leków właśnie poprzez mikrobiotę jelitową są bardzo wyraźne po jakimś czasie. Ja mówiłem o interakcji z opioidami, czyli lekami przeciwbólowymi, stosowanymi w leczeniu bólu przewlekłego i nadużywanymi przez ludzi w celach rekreacyjnych. Opioidy niestety zaburzają bardzo istotnie mikrobiotę jelitową, co może mieć poważne konsekwencje w leczeniu. Zatem aspekt mikrobioty, jeżeli chodzi o interakcje lekowe, jest bardzo ważny, żywo nim dzisiaj też się interesujemy, badamy i powinniśmy brać pod uwagę,
W jaki sposób można podczas terapii chronić mikrobiotę? Czy pacjenci zdają sobie sprawę z tego zagrożenia?
Myślę, że w coraz większym stopniu ludzie są świadomi tego, jak mikrobiota wpływa na nasze zdrowie. Oczywiście najważniejszym elementem jest zdrowa, dobrze zbilansowana dieta bogata w błonnik. Powinno się unikać alkoholu i używek i nie stosować bez potrzeby leków.
Możemy też posiłkować się dobrze przebadanymi suplementami z probiotykami, prebiotykami, psychobiotykami czy postbiotykami. Jest to cała grupa produktów bakteryjnych, które mogą wspierać naszą mikrobiotę. Jest coraz więcej prac i dowodów naukowych, że te substancje działają, wiele leków psychiatrycznych zaburza mikrobiotę jelitową. Wsparcie jej na przykład poprzez psychobiotyki pozwala osłabić ich działanie niepożądane.
Czym jest psychogastroenterologia?
To nauka, która łączy psychologię, psychiatrię i gastroenterologię. Zajmuje się sferą mentalną w aspekcie chorób, w których dochodzi do zaburzenia interakcji osi mózg–jelita, np. takich jak zespół jelita nadwrażliwego czy dyspepsja czynnościowa. Okazuje się, że nasza strefa mentalna, nasza psychika odgrywa bardzo istotną rolę i przyczynia się do somatyzacji objawów. Wiele osób mających problemy psychiczne manifestuje je poprzez objawy jelitowe. I vice versa – nasze jelita mogą wpływać na funkcjonowanie osi mózgowo-jelitowej i wywoływać problemy mentalne. Musimy więc działać holistycznie, czyli z jednej strony dbać o jelita, ale z drugiej strony – o nasz mózg i strefę mentalną. I tym właśnie zajmuje się psychogastroenterologia, w której za pomocą prostych technik jesteśmy w stanie wspomóc pacjenta, aby ten emocjonalny stres zdjąć i tym samym ułatwić funkcjonowanie osi mózgowo-jelitowej, osłabiając bodźce, które pacjenci odczuwają ze strony jelit.
Staramy się stworzyć w Polsce usystematyzowany sposób szkolenia specjalistów z zakresu psychogastroenterologii i nawiązać ścisłą współpracę między psychologami, psychoterapeutami a gastroenterologami, żeby ta opieka nad pacjentem była jak najbardziej holistyczna.
Jakie są w naszym kraju postępy w leczeniu Helicobacter pylori?
Polska uczestniczy w Europejskim Rejestrze Helicobacter Pylori. Mam zaszczyt koordynować ten projekt. Monitorowanie leczenia Helicobacter pylori jest bardzo ważne, ponieważ jest karcynogenem, który w istotny sposób podnosi ryzyko zachorowania na raka żołądka. Tymczasem w Polsce mamy w porównaniu z krajami Europy Zachodniej zwiększone ryzyko zachorowania na ten nowotwór, stąd monitorowanie i określanie najskuteczniejszych metod leczenia jest bardzo istotne.
W tej chwili najlepszą metodą leczenia jest czterolekowa terapia z wykorzystaniem tetracykliny, metronidazolu i soli bizmutu w połączeniu z wysokimi dawkami inhibitorów pompy protonowej. Zgodnie z danymi zaczerpniętymi z rejestru stosowanie probiotyków także zwiększa skuteczność eradykacji Helicobacter pylori i zmniejsza działania niepożądane.