System transplantacyjny – potrzebne działania, a nie ustawy
| Tagi: | transplantacja, narządy do przeszczepów, przeszczepy, dawca, dawcy, medycyna transplantacyjna, Narodowy Program Transplantacyjny, Ministerstwo Zdrowia, Monika Wielichowska, Tomasz Maciejewski |
Choć w transplantologii od roku sytuacja wygląda lepiej niż w czasie pandemii koronawirusa, wielu pacjentów oczekuje na przeszczep, a liczba kwalifikacji do zabiegów wciąż jest zbyt niska. Kierownictwo resortu zdrowia stawia jednak na działania szkoleniowe, technologiczne i infrastrukturalne, a nie zmiany legislacyjne.
Jak wskazuje w interpelacji skierowanej do resortu zdrowia Monika Wielichowska, posłanka Koalicji Obywatelskiej, konieczne jest podjęcie działań mających na celu poprawę skuteczności systemu transplantacyjnego. Obecnie mamy bowiem do czynienia z rosnącym zapotrzebowaniem na narządy do przeszczepów w Polsce oraz niskim odsetkiem zgód na pobranie narządów od zmarłych dawców.
– Transplantacja narządów to dla wielu pacjentów jedyna szansa na przedłużenie życia. W 2024 roku liczba rzeczywistych zmarłych dawców narządów wyniosła w Polsce 667, co daje 17,8 dawcy na 1 mln mieszkańców. Łącznie liczba pobranych narządów od zmarłych dawców wyniosła 2462 i była wyższa o 450 narządów w porównaniu z 2023 r. Jest to najwyższy wskaźnik w dotychczasowej historii, jednak donacja narządów boryka się z licznymi problemami systemowymi ograniczającymi liczbę przeszczepów – zwraca uwagę posłanka.
Przytacza również dane, z których wynika, że w Polsce najczęściej przeszczepiane są nerki, ale nadal mamy do czynienia ze zbyt małą liczbą kwalifikacji do przeszczepów. – Na około 21 tysięcy pacjentów tylko tysiąc jest wpisanych na krajową listę oczekujących. Co ważne, 10 proc. osób dializowanych ma 20–40 lat, a kolejne 30 proc. 40–60 lat. Osoby te powinny mieć szybką kwalifikację do przeszczepu. Inne rodzaje transplantacji, to jest wątroby, serca czy płuc, są nadal ograniczone – podkreśla posłanka.
– Każdego dnia w Polsce ponad 1700 osób czeka na przeszczep. Brak odpowiedniej edukacji społeczeństwa na temat transplantacji i donacji narządów wpływa na decyzje obywateli. Niski poziom świadomości prowadzi do obaw i niechęci wobec oddawania narządów, nawet jeśli formalnie nie zgłosili oni sprzeciwu – wskazuje Monika Wielichowska, podkreślając, że liczba zgłaszanych dawców jest wciąż niewystarczająca.
Przepisy nie wymagają zmian
Wiceminister zdrowia Tomasz Maciejewski odpowiada, że medycyna transplantacyjna w Polsce silnie odczuła skutki pandemii COVID-19, gdyż zmiana profilu pracy oddziałów anestezjologii i intensywnej terapii doprowadziła w tym okresie do znaczącego spadku liczby dawców narządowych. Dodał, że sytuacja zaczęła się stopniowo poprawiać mniej więcej od 2024 r. Jak wyjaśnia wiceminister, kluczową rolę odegrało wzmocnienie procesu koordynacji donacji.
W ramach Narodowego Programu Transplantacyjnego, którego budżet wynosi obecnie 100 mln zł rocznie, rozbudowano sieć koordynatorów transplantacyjnych oraz wzmocniono rolę koordynatorów donacyjnych. Ważną rolę odgrywają również koordynatorzy wojewódzcy, którzy angażują placówki o niewykorzystanych możliwościach. W rezultacie w latach 2022–2024 liczba potencjalnych dawców wzrosła o 43 proc., a liczba dawców rzeczywistych o 60 proc. Jak podkreśla wiceminister Maciejewski, szczególnym wyzwaniem pozostaje nadal donacja pediatryczna – dzieci, zwłaszcza oczekujące na przeszczepienia serca, mają utrudniony dostęp do narządów.
Zdaniem wiceministra nie są potrzebne dodatkowe regulacje ustawowe. Obecne przepisy są w zupełności wystarczające.
– Minister podtrzymuje stanowisko, że to działania szkoleniowe, technologiczne oraz infrastrukturalne, realizowane m.in. w ramach Narodowego Programu Transplantacyjnego, a nie zmiany legislacyjne, mają kluczowy i realny wpływ na wzrost liczby dawców oraz przeprowadzanych przeszczepień – podsumowuje wiceminister Maciejewski. 