Agnieszka Sadowska/Agencja Wyborcza.pl
Agnieszka Sadowska/Agencja Wyborcza.pl

Sprawcy pobicia Adama Niedzielskiego zatrzymani

Udostępnij:

Mieszkańcy Siedlec w wieku 35 i 39 lat, mając świadomość, że ich tożsamość jest znana policji, zgłosili się do siedleckiej komendy. Kiedy zaatakowali Adama Niedzielskiego, byli nietrzeźwi – mieli ponad 2 promile alkoholu w organizmach.

27 sierpnia po południu byłego ministra zdrowia zaatakowało w Siedlcach dwóch mężczyzn – informowaliśmy o tym w tekście „Adam Niedzielski pobity”.

Policjanci natychmiast po otrzymaniu informacji o tym zdarzeniu rozpoczęli ustalanie sprawców – szybko ustalili tożsamość biorących udział w zajściu.

Przesłuchana została osoba, która utrzymywała z nimi stały kontakt.

Zatrzymanie mężczyzn było kwestią czasu – policjanci wiedząc już, kim byli agresorzy, znając ich miejsce zamieszkania i mając nagranie z przebiegu zdarzenia, skontaktowali się z ustalonymi agresorami i wezwali do stawiennictwa w jednostce policji.

Obaj, majac świadomość, że ich tożsamość jest znana, około godz. 21.30 – po konsultacji z adwokatem – zgłosili się do siedleckiej komendy.

To mieszkańcy Siedlec w wieku 35 i 39 lat. Byli nietrzeźwi – mieli ponad 2 promile alkoholu w organizmach.

Pobrano od nich krew, aby zbadać, czy byli pod wpływem narkotyków. 

Napastnicy zostali przez policję zatrzymani.

Materiały zebrane przez policjantów przekazano do Prokuratury Rejonowej w Siedlcach – tam będzie podjęta decyzja co do kwalifikacji prawnej czynu.

Dostał cios w twarz, napastnicy wyzywali od zdrajców

– Byłem ofiarą brutalnego ataku, zostałem pobity przez dwóch mężczyzn krzyczących „śmierć zdrajcom ojczyzny”. Dostałem cios w twarz, potem mnie skopali, kiedy leżałem na ziemi. Zajście trwało kilkanaście sekund, później sprawcy uciekli – opisał Adam Niedzielski, dodając, że w kilka minut przyjechali na miejsce policjanci i medycy z pogotowia ratunkowego, którzy udzielili mu pierwszej pomocy.

– Później zostałem przewieziony do szpitala. Tam wykonano szczegółowe badania i obdukcję. Jestem poobijany i obolały, ale nie stwierdzono żadnych obrażeń wewnętrznych – opisał Niedzielski, dziękując za pomoc pracownikom z Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego im. św. Jana Pawła II w Siedlcach za udzieloną pomoc i wsparcie, a także policjantom.

Niedzielski poinformował, że policja natychmiast zabezpieczyła materiał z monitoringu, odbierając zeznania jego i świadków.

Mowa nienawiści i brak ochrony

– To zdarzenie jest skutkiem tolerowania mowy nienawiści, ale także odebrania mi ochrony, o czym zdecydował minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński – i to mimo licznych gróźb pojawiających się względem mnie w przestrzeni publicznej. Mam nadzieję, że sytuacja wywoła refleksje u przedstawicieli wszystkich stron sceny politycznej – jesteśmy już na równi pochyłej. Pasywność skaże nas na dalszą eskalację – ocenił Niedzielski.

Więcej w tekście „Adam Niedzielski pobity – dostał cios w twarz, napastnicy wyzywali od zdrajców”.

Przeczytaj także: „Zaatakował lekarza, bo za długo czekał…” „Agresja w szpitalach – ankieta”„AgreSOR nie wyjechał na wakacje”„Pielęgniarka zaatakowana przez pacjentkę, której pomogła” „Adam Niedzielski odwołany”.

Menedzer Zdrowia twitter

 
 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.