Prawie połowa Polaków nie chce dopłacać do leczenia
Jak wynika z badania IBRIS przeprowadzonego dla „Rzeczpospolitej”, 48,6 proc. ankietowanych jest przeciwnych wprowadzeniu opłat za niektóre usługi publicznej ochrony zdrowia. Dopłacać zgodziłoby się 42,9 proc badanych.
Prawie połowa Polaków (48,6 proc.) sprzeciwia się wprowadzeniu opłat za niektóre usługi – wynika z badania IBRiS przeprowadzonego na zlecenie „Rzeczpospolitej”. Skłonnych do dopłat jest zaś 42,9 proc. badanych, a zdania w tej sprawie nie ma 8,5 proc.
Zdecydowanie nie – 31,7 proc.
Na pytanie o zgodę na wprowadzenie opłat za niektóre usługi publicznej ochrony zdrowia, jeśli doprowadziłoby to do skrócenia kolejek do specjalistów, odpowiedź „zdecydowanie nie” wskazało 31,7 proc. ankietowanych, a „raczej nie” – 16,9 proc.
Zdecydowanie tak – 12,6 proc.
„Zdecydowanie tak” wskazało 12,6 proc. badanych, a „raczej tak” – 30,3 proc. Zdania na ten temat nie ma 8,5 proc. respondentów.
Z badania wynika także, że pomysł został najwyżej oceniony przez osoby najbardziej zainteresowane polityką (68 proc.) i z wyższym wykształceniem (62 proc.).
Najwięcej respondentów skorych do ponoszenia dodatkowych opłat jest wśród zwolenników koalicji – 65 proc. Natomiast wśród zwolenników opozycji (PiS, Konfederacja, Razem) przeciw jest 58 proc. ankietowanych.
Za dopłacaniem za usługi publicznej ochrony zdrowia opowiada się 57 proc. ankietowanych w grupie 70 plus. Pomysł na dopłatę budzi zaś sprzeciw w grupie 60–69 lat, gdzie odpowiedzi „zdecydowanie nie” udzieliło najwięcej ankietowanych (48 proc.), a zwolenników było 27 proc.
Badanie IBRiS, na zlecenie „Rzeczpospolitej”, przeprowadzono 5–6 grudnia na 1072-osobowej próbie ogólnopolskiej.
Przeczytaj także: „Jeśli pacjenci chcą dopłacać, to dajmy im taką możliwość” i „Lewica chciałaby likwidacji składki zdrowotnej i nie boi się – zaproponowała nowy podatek”.
