
Podpisy z przymusu?
Tagi: | Mariusz Trojanowski, Paweł Florek, OZPSP, Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych, podwyżki w ochronie zdrowia, NFZ, Narodowy Fundusz Zdrowia, AOTMiT |
– Rekomendujemy dyrektorom szpitali powiatowych, aby podpisując aneksy do umów z Narodowym Funduszem Zdrowia, dołączali oświadczenie, że robią to w przymusowej sytuacji – przekazał Mariusz Trojanowski, członek zarządu Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych.
1 lipca to data ustawowego wzrostu minimalnych wynagrodzeń w ochronie zdrowia. Na ten cel – zgodnie z wybraną przez ministerstwo rekomendacją Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji – przeznaczone zostanie 18 mld zł. Resort zastrzegł, że pieniądze mają też starczyć na zapłatę nadwykonań nielimitowanych i leków w programach lekowych i w chemioterapii za I kwartał 2025 r.
1 sierpnia Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP) wydał oficjalne stanowisko, w którym potwierdził, że po rozmowach w Ministerstwie Zdrowia rekomenduje podpisywanie aneksów do umów z NFZ (wcześniej był temu przeciwny). Umowy te są konieczne, by placówki otrzymały przewidziane w ustawie o minimalnym wynagrodzeniu pieniądze na podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia.
– Podpisujemy aneksy z zastrzeżeniem, że zostaliśmy postawieni w przymusowej sytuacji, niezależnej od nas. NFZ stawia nas pod ścianą, ponieważ jeżeli dyrektor nie podpisze kontraktu, to nie ma prawa do wystawienia faktur. Czyli nie dostanie żadnych pieniędzy z funduszu, nie będzie w stanie zapłacić pracownikom, nie będzie mógł uregulować żadnych należności. A to narazi go na odpowiedzialność karną – wyjaśnił Mariusz Trojanowski.
Związek przekazał dyrektorom wzór oświadczenia.
– Dokument pozwoli w przyszłości dochodzić roszczeń o wyrównanie środków adekwatnych do udzielanych przez szpitale świadczeń przed sądami i organami administracji publicznej. Jeżeli ktoś podpisuje umowę i nie robi takich zastrzeżeń, to takie prawo traci – wyjaśnił Trojanowski.
W ocenie zarządzających szpitalami powiatowymi tegoroczne warunki finansowania podwyżek mogą pogłębić problemy placówek.
– Otrzymaliśmy środki tylko na wynagrodzenia dla pracowników na umowie o pracę, podczas gdy w szpitalach prawie 70 proc. osób, w tym kadra wysokospecjalistyczna, pielęgniarki i technicy, pracuje na podstawie umów cywilnoprawnych. I oni wszyscy też będą mieć żądania wzrostu wynagrodzeń. A my na to po prostu nie mamy pieniędzy – powiedział Mariusz Trojanowski.
NFZ przekazał 1 sierpnia PAP, że umowy podpisało 85 proc. świadczeniodawców, a w dwóch województwach – 100 proc.
– Już czwarty rok z rzędu wprowadzamy w życie rekomendację AOTMiT, która wiąże się m.in. z podwyżkami w ochronie zdrowia. Za każdym razem schemat działania jest dokładnie taki sam i zarząd OZPSP doskonale to wie. Wejście w życie rekomendacji AOTMiT dla szpitali jest możliwe tylko przez podpisanie aneksów do umów. Tak mówią przepisy, a samo podpisanie aneksu – czynność de facto techniczna – otwiera drogę do wypłaty przez NFZ wyższych środków – powiedział PAP dyrektor Biura Komunikacji Społecznej NFZ Paweł Florek.
Dodał, że prezesi Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji oraz NFZ kilkukrotnie spotykali się z liderami OZPSP.
– Podczas tych spotkań szczegółowo omawiano proces wdrożenia rekomendacji. Przypomnę, że po konsultacjach ze środowiskiem szpitali powiatowych w rekomendacji znalazły się specjalne środki właśnie dla tych placówek. Chodzi o ponad 1 mld zł. Postępujemy więc zgodnie z dobrze znanymi regułami. Wyliczenia dotyczące wyższych środków dla szpitali przygotowała AOTMiT, bazując na danych z niemal 96 proc. szpitali. Jako fundusz wprowadzamy je w życie przez podpisywanie aneksów. Po zatwierdzeniu aneksu w kolejnym kroku czekamy na rachunki ze szpitali. Uregulujemy je w ciągu maksymalnie pięciu dni roboczych. Jesteśmy do tego przygotowani – wyjaśnił Florek.