O czym milczy Ministerstwo Zdrowia w sprawie in vitro

Udostępnij:
Które ośrodki mają najlepsze wyniki w zapłodnieniu metodą in vitro? Ministerstwo Zdrowia pacjentom tego nie ujawnia, mimo napomnień. A to ważne skuteczność działań naszych ośrodków waha się, jak twierdzi ministerstwo od 10 do 40 proc. Każdy przecież chciałby wybrać dla siebie lepszą klinikę.
-Kilka tygodni temu stowarzyszenie Nasz Bocian skierowało do wojewódzkiego sądu administracyjnego skargę na Ministerstwo Zdrowia, że nie udostępnia informacji o wynikach procedury in vitro wykonywanej w ramach rządowego programu. Choć program działa dwa lata, nie można się dowiedzieć, gdzie efekty są lepsze – pisze „Gazeta Wyborcza”.

Ponad rok temu na spotkaniu w ministerstwie przedstawiciele stowarzyszenia dowiedzieli się, że skuteczność metody in vitro waha się od 10 do 40 proc., zależnie od placówki. Daje to średnią dla wszystkich ośrodków 29 proc.

Jak zauważa dziennik średnia nie jest żadną informacją dla par, które starają się o dziecko. One chcą wiedzieć, gdzie mają większą szansę. Leczenie hormonalne przygotowujące do zabiegu nie jest obojętne dla zdrowia kobiety, a poza tym ministerstwo refunduje tylko trzy próby dla jednej pary. Warto więc poświęcić czas na dojazd do kliniki, która potrafi wykonać zabieg fachowo.

Na pierwszy wniosek stowarzyszenia o dostęp do informacji publicznej (złożony 24 lipca ub.r.) resort zdrowia nie odpowiedział w ogóle. Stowarzyszenie wysłało więc 2 września wezwanie do wykonania wniosku. Tym razem odzew był już po dziesięciu dniach - że odpowiedzi nie będzie, bo byłaby mało wiarygodna. Winna jest jakość raportów. "Została zlecona analiza przyczyn problemów w raportach" - zapewnił resort. Co z tej analizy wynikło, do dzisiaj nie wiadomo.
 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.