
NFZ wycenił życie dziecka na 3 tys. zł
Wielkopolski NFZ nałożył na Szpital Dziecięcy przy ul. Krysiewicza w Poznaniu karę umowną w wysokości ponad 3 tys. zł za to, że dziecko nie zostało przyjęte do szpitala i zmarło. Chłopiec nie został zbadany przez lekarza, bo jak tłumaczy dr Sylwia Świdzińska, z-ca dyrektora ds. medycznych szpital odebrał zgłoszenie matki tylko jako prośbę o informację.
- Dziecko zostało odesłane do przychodni, gdzie zostało przebadane i odesłane do domu – mówi dr Świdzińska. Na pytanie Termedii dlaczego nikt ze szpitala nie zainteresował się stanem chłopca, skoro rodzice prosili o pomoc na izbie przyjęć nie chciała odpowiedzieć.
- Żadne pieniądze nie wynagrodzą rodzinie straty dziecka – mówi Zenon Wasilewski, ekspert prawa medycznego BCC. – Ale NFZ powinien przewidywać takie sytuacje jak zejście pacjenta i odpowiednio wysoko je karać. Kara 3 tys. zł to żadna kara tym bardziej za śmierć. Tutaj mamy ewidentny błąd procedury. Inną kwestią jest to, że karze się placówkę, gdy tymczasem w wielu sytuacjach błąd popełnia lekarz i to on powinien ponosić odpowiedzialność nie tylko zawodową, ale i finansową, choć to bardzo trudne.
NFZ tłumaczy się tym, że wysokość kary wynika z wysokości kontraktu i nie ma mechanizmów pozwalających na wymierzenie innej kary. Fundusz przeprowadził kontrole izby przyjęć w szpitalu i stwierdził, że nie działa ona prawidłowo. Szpital nie zgadza się z tym i uważa, że jeszcze żadna kara nie została mu wymierzona, ponieważ się odwołuje.
Takie tłumaczenie i postawa szpitala, to skandal.
- Kontrola, przeprowadzona przez pracowników Wielkopolskiego OW NFZ dotyczyła oceny prawidłowej realizacji umowy Specjalistycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem w Poznaniu z NFZ w zakresie Izby Przyjęć w dniu 24 stycznia 2014 roku. Przeprowadzono ją w związku ze śmiercią 3-letniego Mateusza – informuje Wielkopolski NFZ. - W wystąpieniu pokontrolnym stwierdzono uchybienia w organizacji udzielania świadczeń w Izbie Przyjęć Szpitala, mieszczącej się przy ul. Krysiewicza w Poznaniu w dniu 24 stycznia 2014 roku. Nałożono również na placówkę karę umowną.
- Żadne pieniądze nie wynagrodzą rodzinie straty dziecka – mówi Zenon Wasilewski, ekspert prawa medycznego BCC. – Ale NFZ powinien przewidywać takie sytuacje jak zejście pacjenta i odpowiednio wysoko je karać. Kara 3 tys. zł to żadna kara tym bardziej za śmierć. Tutaj mamy ewidentny błąd procedury. Inną kwestią jest to, że karze się placówkę, gdy tymczasem w wielu sytuacjach błąd popełnia lekarz i to on powinien ponosić odpowiedzialność nie tylko zawodową, ale i finansową, choć to bardzo trudne.
NFZ tłumaczy się tym, że wysokość kary wynika z wysokości kontraktu i nie ma mechanizmów pozwalających na wymierzenie innej kary. Fundusz przeprowadził kontrole izby przyjęć w szpitalu i stwierdził, że nie działa ona prawidłowo. Szpital nie zgadza się z tym i uważa, że jeszcze żadna kara nie została mu wymierzona, ponieważ się odwołuje.
Takie tłumaczenie i postawa szpitala, to skandal.
- Kontrola, przeprowadzona przez pracowników Wielkopolskiego OW NFZ dotyczyła oceny prawidłowej realizacji umowy Specjalistycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem w Poznaniu z NFZ w zakresie Izby Przyjęć w dniu 24 stycznia 2014 roku. Przeprowadzono ją w związku ze śmiercią 3-letniego Mateusza – informuje Wielkopolski NFZ. - W wystąpieniu pokontrolnym stwierdzono uchybienia w organizacji udzielania świadczeń w Izbie Przyjęć Szpitala, mieszczącej się przy ul. Krysiewicza w Poznaniu w dniu 24 stycznia 2014 roku. Nałożono również na placówkę karę umowną.