
Musimy postawić na rozwoju innowacji
Spada innowacyjność polskich firm, która i tak była dotąd niska. Nawet firmy farmaceutyczne, które dotąd były w innowacyjnej czołówce, coraz mniej pieniędzy przeznaczają na badania. W dodatku nowa ustawa refundacyjna jeszcze pogorszy ten stan, więc jeśli nic się nie zmieni, może to poważnie zagrozić dalszemu wzrostowi gospodarczemu kraju - alarmują eksperci.
Zdaniem uczestników konferencji „Innowacyjność terapią dla polskiej gospodarki”, wyczerpuje się przewaga konkurencyjna polskich firm wynikająca z niskich cen i mniejszych kosztów pracy. Może ją poprawić większa innowacyjność, ale w tym zakresie nasza gospodarka jest na szarym końcu.
- Doszło do tego, że pod względem dynamiki innowacyjności wyprzedzają nas wszyscy, nawet Rumunia - ostrzegał prof. Krzysztof Rybiński, rektor Uczelni VISTULA.
Jego zdaniem, jest to niepokojące, gdyż Polska nie ma innego sposobu na dalszy wzrost gospodarczy, niż postawić na innowacyjność. - Brakuje nam kapitału i odpowiedniej infrastruktury. Jeśli chodzi drogi, koleje i elektrownie, mamy wręcz katastrofę infrastrukturalną - powiedział.
- A nie ma lepszej branży niż farmaceutyczna: tu każda złotówka włożona w badania to zysk nie tylko dla firmy farmaceutycznej, ale przede wszystkim dla państwa – dodawała Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z organizacji przedsiębiorców PKPP Lewiatan.
Wzorcem dla nas – według Rybińskiego powinny być Stany Zjednoczone, które w 2009 roku najwięcej wydały na dział „Pharma&Biotech” - ponad 40 mld dol. - które trafiły głównie do 3 firm: Merck, Pfeizer i Johnson&Johnson.
- To więcej niż wynosi budżet NFZ i nakłady prywatne na zdrowie w Polsce razem wzięte – podkreślał. – Wiem, że nie mamy takich pieniędzy, ale powinniśmy stawiać na branże, które w nowoczesnej gospodarce mają największe szanse na sukces.
Tymczasem przemysł farmaceutyczny w Polsce osiąga coraz mniejszą rentowność - o ile w 2008 roku była ona średnio na poziomie 12 proc. to już w roku 2009 zaledwie 8 proc.
- W USA średnia rentowność tego przemysłu wynosi 20 proc. Nic dziwnego, że tamtejsze firmy mają pieniądze na rozwój - mówił Bohdan Wyżnikiewicz z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. - Wprowadzenie nowej ustawy refundacyjnej, narzucającej m.in. 3 podatek od obrotu spowoduje, że rentowność jeszcze spadnie, a tym samym chęć do poszukiwania nowych rozwiązań.
Problemem dla nas nie jest – jak podkreślali eksperci – brak kadr i pomysłów, ale praktyczne wykorzystywanie badań i bardzo niski udział przemysłu w ich finansowaniu.
W 2010 r. na badania i rozwój Polska przeznaczyła 0,89 proc. PKB, o jedną trzecią więcej niż w 2009 r., ale to wciąż prawie dwa razy mniej niż Czechach, gdzie w 2010 r. przeznaczono na ten cel 1,47 proc. PKB. Ten poziom będziemy w stanie osiągnąć najwcześniej za kilka lat. Według rządowej strategii "Polska 2030", nakłady na naukę w 2020 r. mają wzrosnąć do 1,62 proc. PKB.
Również firmy powinny przeznaczać więcej pieniędzy na badania.Dziś aż 61 proc. wszystkich środków na ten cel pochodzi z budżetu państwa, a tylko niecałe 40 - prywatny sektor, a proporcje powinny być odwrotnie.
- Doszło do tego, że pod względem dynamiki innowacyjności wyprzedzają nas wszyscy, nawet Rumunia - ostrzegał prof. Krzysztof Rybiński, rektor Uczelni VISTULA.
Jego zdaniem, jest to niepokojące, gdyż Polska nie ma innego sposobu na dalszy wzrost gospodarczy, niż postawić na innowacyjność. - Brakuje nam kapitału i odpowiedniej infrastruktury. Jeśli chodzi drogi, koleje i elektrownie, mamy wręcz katastrofę infrastrukturalną - powiedział.
- A nie ma lepszej branży niż farmaceutyczna: tu każda złotówka włożona w badania to zysk nie tylko dla firmy farmaceutycznej, ale przede wszystkim dla państwa – dodawała Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z organizacji przedsiębiorców PKPP Lewiatan.
Wzorcem dla nas – według Rybińskiego powinny być Stany Zjednoczone, które w 2009 roku najwięcej wydały na dział „Pharma&Biotech” - ponad 40 mld dol. - które trafiły głównie do 3 firm: Merck, Pfeizer i Johnson&Johnson.
- To więcej niż wynosi budżet NFZ i nakłady prywatne na zdrowie w Polsce razem wzięte – podkreślał. – Wiem, że nie mamy takich pieniędzy, ale powinniśmy stawiać na branże, które w nowoczesnej gospodarce mają największe szanse na sukces.
Tymczasem przemysł farmaceutyczny w Polsce osiąga coraz mniejszą rentowność - o ile w 2008 roku była ona średnio na poziomie 12 proc. to już w roku 2009 zaledwie 8 proc.
- W USA średnia rentowność tego przemysłu wynosi 20 proc. Nic dziwnego, że tamtejsze firmy mają pieniądze na rozwój - mówił Bohdan Wyżnikiewicz z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. - Wprowadzenie nowej ustawy refundacyjnej, narzucającej m.in. 3 podatek od obrotu spowoduje, że rentowność jeszcze spadnie, a tym samym chęć do poszukiwania nowych rozwiązań.
Problemem dla nas nie jest – jak podkreślali eksperci – brak kadr i pomysłów, ale praktyczne wykorzystywanie badań i bardzo niski udział przemysłu w ich finansowaniu.
W 2010 r. na badania i rozwój Polska przeznaczyła 0,89 proc. PKB, o jedną trzecią więcej niż w 2009 r., ale to wciąż prawie dwa razy mniej niż Czechach, gdzie w 2010 r. przeznaczono na ten cel 1,47 proc. PKB. Ten poziom będziemy w stanie osiągnąć najwcześniej za kilka lat. Według rządowej strategii "Polska 2030", nakłady na naukę w 2020 r. mają wzrosnąć do 1,62 proc. PKB.
Również firmy powinny przeznaczać więcej pieniędzy na badania.Dziś aż 61 proc. wszystkich środków na ten cel pochodzi z budżetu państwa, a tylko niecałe 40 - prywatny sektor, a proporcje powinny być odwrotnie.