123RF
123RF

Lekarz w ciągu, czyli dyżur na 103

Udostępnij:

W jednym z lubelskich szpitali lekarz pracował nieprzerwanie przez kolejno 72, 96, 103,5, 55,5, 96, 72, 72, 72, 61,5, 64,5, 51,5 i 64,5 godziny.

Opublikowano raport „Funkcjonowanie szpitali wojewódzkich”, w którym opisano wyniki pracy urzędników z Najwyższej Izby Kontroli. Ci w latach 2021–2023 sprawdzili szesnaście podmiotów leczniczych funkcjonujących w formie samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej utworzonych przez samorządy województw.

Wnioski ogólne

– Z analizy kontroli czasu pracy i obsady dyżurów lekarskich wynika, że w szpitalach nie zapewniono należycie bezpieczeństwa zdrowotnego pacjentów, jak i lekarzy, dopuszczając do pełnienia przez nich nieprzerwanie dyżurów na podstawie umów cywilnoprawnych. Tym samym nie zagwarantowano odpoczynku – podkreślono w dokumencie, komentując, że obciążenie specjalistów może prowadzić do nieodpowiedniego leczenia.

– Mimo że regulacje dotyczące odpoczynku lekarzy pełniących dyżur medyczny określone w art. 97 ustawy o działalności leczniczej nie obowiązują zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych, to niezapewnienie im możliwości odpoczynku mogło powodować ich przemęczenie i negatywnie wpływać na sposób udzielania świadczeń zdrowotnych, a w skrajnych przypadkach stwarzać także zagrożenia zdrowia samych medyków – zaznaczono.

Przykład z Lublina

Tak było między innymi w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. św. Jana z Dukli w Lublinie.

W kontrolowanym okresie sytuacje takie stwierdzono na Oddziale Chirurgii Plastycznej dwunastokrotnie (w marcu, czerwcu i sierpniu 2021 r., w marcu, wrześniu i listopadzie 2022 r. oraz w marcu i listopadzie 2023 r.).

Lekarz pracował nieprzerwanie przez kolejno 72, 96, 103,5, 55,5, 96, 72, 72, 72, 61,5, 64,5, 51,5 i 64,5 godziny.

Przeczytaj także: „Każdy lekarz powinien mieć tachograf”.

Menedzer Zdrowia facebook

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.