
Fuszara: Nastolatki mają utrudniony dostęp do nowoczesnych metod antykoncepcyjnych
Nastolatki bez zgody rodziców lub opiekunów, nie mogą iść na wizytę do ginekologa czy urologa. Może to mieć wpływ na ich sytuację, gdy są ofiarami przemocy seksualnej - podkreśla pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Małgorzata Fuszara. Pełnomocniczka apeluje do ministra zdrowia.
Przez to, że ogranicza się nastolatkom dostęp do specjalistów ginekologów i urologów naraża się tę grupę obywateli na problemy w sytuacjach, gdy są ofiarami przemocy seksualnej, a także blokuje im się dostęp do nowoczesnych metod antykoncepcyjnych jest dla nich utrudniony - twierdzi Fuszara.
"Fuszara zwróciła się o analizę problemu do ministra zdrowia. Według pełnomocniczki rządu polskie prawo dopuszcza aktywność seksualną osób w wieku 15-18 lat, ale ich dostęp do lekarza, a tym samym do wykonywania badań na obecność chorób przenoszonych drogą płciową oraz do nowoczesnych metod antykoncepcyjnych jest utrudniony. Zgodnie z przepisami o zawodach lekarza i lekarza dentysty przeprowadzenie badania lub udzielenie innych świadczeń zdrowotnych przez lekarza w stosunku do osoby małoletniej, wymaga zgody jego przedstawiciela ustawowego bądź, w niektórych okolicznościach, opiekuna faktycznego lub sądu opiekuńczego. W przypadku pacjentów, którzy ukończyli 16 lat konieczna jest również ich zgoda" - informuje gazeta.pl.
- Obecnie bez zgody przedstawiciela ustawowego nastoletni pacjenci nie mogą skorzystać z wizyty u ginekologa lub urologa. Nie mogą zatem skorzystać z porady lekarskiej, uzyskać informacji o swoim stanie zdrowia i wykonać potrzebnych badań. Problem ten może być szczególnie istotny w sytuacji, gdy konieczność badania lub innego świadczenia zdrowotnego wynika z przemocy seksualnej, której doznała osoba małoletnia - mówi mediom Fuszara.
Pełnomocniczka zwróciła się do ministra zdrowia z prośbą o przekazanie informacji, czy resort analizował problem ograniczenia dostępu do świadczeń ginekologicznych i urologicznych nastolatków oraz czy widzi potrzebę zmiany prawa w tym zakresie.
Resort zdrowia ma 30 dni na udzielenie odpowiedzi.
"Fuszara zwróciła się o analizę problemu do ministra zdrowia. Według pełnomocniczki rządu polskie prawo dopuszcza aktywność seksualną osób w wieku 15-18 lat, ale ich dostęp do lekarza, a tym samym do wykonywania badań na obecność chorób przenoszonych drogą płciową oraz do nowoczesnych metod antykoncepcyjnych jest utrudniony. Zgodnie z przepisami o zawodach lekarza i lekarza dentysty przeprowadzenie badania lub udzielenie innych świadczeń zdrowotnych przez lekarza w stosunku do osoby małoletniej, wymaga zgody jego przedstawiciela ustawowego bądź, w niektórych okolicznościach, opiekuna faktycznego lub sądu opiekuńczego. W przypadku pacjentów, którzy ukończyli 16 lat konieczna jest również ich zgoda" - informuje gazeta.pl.
- Obecnie bez zgody przedstawiciela ustawowego nastoletni pacjenci nie mogą skorzystać z wizyty u ginekologa lub urologa. Nie mogą zatem skorzystać z porady lekarskiej, uzyskać informacji o swoim stanie zdrowia i wykonać potrzebnych badań. Problem ten może być szczególnie istotny w sytuacji, gdy konieczność badania lub innego świadczenia zdrowotnego wynika z przemocy seksualnej, której doznała osoba małoletnia - mówi mediom Fuszara.
Pełnomocniczka zwróciła się do ministra zdrowia z prośbą o przekazanie informacji, czy resort analizował problem ograniczenia dostępu do świadczeń ginekologicznych i urologicznych nastolatków oraz czy widzi potrzebę zmiany prawa w tym zakresie.
Resort zdrowia ma 30 dni na udzielenie odpowiedzi.