
Czy ministrem zdrowia powinien być Kosiniak-Kamysz?
Żałuję, że ministrem zdrowia nie jest Władysław Kosiniak-Kamysz – powiedział Andrzej Mądrala, wiceprezydent Pracodawców RP, podczas jednego z paneli debaty „Priorytety 2015. Cele i dylematy systemu opieki zdrowotnej”. Dlaczego tak myśli?
– Kiedy został ministrem pracy wydawało się, że zjawił się „znikąd”. Oczywiście korzenie rodzinne, jego ojciec był kiedyś ministrem zdrowia, na pewno w jakiś sposób predysponowały go do pracy w rządzie. To, że został ministrem pracy i polityki społecznej będąc bardzo młodym człowiekiem wydawało się dla wielu ludzi, i dla mnie również, dużym wyzwaniem – powiedział Termedii.
Dodał:
– Okazało się, a proszę przypomnieć sobie, że tak długo, jak działała Komisja Trójstronna, był jej przewodniczącym. Zdał egzamin. To, że ona się rozpadła nie było jego winą.
Argumentował:
– Patrząc na to, jakim jest człowiekiem dialogu, uważam że taki jest nam potrzebny i takim powinien być minister zdrowia. A działania, które były dotąd w ministerstwie zdrowia, chociażby w sprawie lekarzy POZ dowiodły, że nie było tam od samego początku do końca takiej dobrej relacji z partnerem, która by spowodowała zamknięcie w określonym czasie i na określonych warunkach tej sprawy. Uważam, że jest to idealny człowiek na duże wyzwania - podkreślił.
Dodał:
– Okazało się, a proszę przypomnieć sobie, że tak długo, jak działała Komisja Trójstronna, był jej przewodniczącym. Zdał egzamin. To, że ona się rozpadła nie było jego winą.
Argumentował:
– Patrząc na to, jakim jest człowiekiem dialogu, uważam że taki jest nam potrzebny i takim powinien być minister zdrowia. A działania, które były dotąd w ministerstwie zdrowia, chociażby w sprawie lekarzy POZ dowiodły, że nie było tam od samego początku do końca takiej dobrej relacji z partnerem, która by spowodowała zamknięcie w określonym czasie i na określonych warunkach tej sprawy. Uważam, że jest to idealny człowiek na duże wyzwania - podkreślił.