„Nie mamy nic przeciwko mieszanemu sposobowi finansowania świadczeń, ale na taki się nie zgadzamy!”
"Płatnik usiłuje zmusić lekarzy do minimalizacji kosztów i pozbawiania pacjentów należnych im świadczeń, dlatego lekarze nie podpiszą takich umów" - czytamy w oświadczeniu PPOZ.
„PPOZ nie ma nic przeciwko mieszanemu sposobowi finansowania świadczeń. Nie można jednak wprowadzać go tak, jak to robi NFZ: zabiera pieniądze ze stawki kapitacyjnej i przeznacza je na finansowanie świadczeń jednostkowych. Oczekuje jednocześnie, że POZ zrealizuje tę samą liczbę świadczeń zdrowotnych - rocznie: 140 mln porad, 90 mln badań diagnostycznych, miliony zabiegów , szczepień, porad pielęgniarki, położnej itd. Mało tego, POZ ma zrealizować jeszcze oprócz tego nowe zadania. Na świadczenia jednostkowe trzeba przeznaczyć inne, dodatkowe środki. Stawka kapitacyjna, jako podstawa finansowania POZ to zapewnienie dostępności do świadczeń, powinna być waloryzowana co rok, czego NFZ od kilku lat ani nie uwzględnia, ani nie robi” – mówi Bożena Janicka, prezes PPOZ.
Zasada Pareto - w odniesieniu do finansowania ochrony zdrowia - mówi, że 80 % potrzeb zdrowotnych pacjentów można rozwiązać nakładami w wysokości 20% ogółu kosztów świadczeń zdrowotnych. Taki był poziom finansowania POZ, na przykład w Wielkopolsce, kiedy rozpoczęły funkcjonować Kasy Chorych. Teraz NFZ chce dokonać rewolucji w finansowaniu podstawowej opieki zdrowotnej. Pod płaszczykiem zmiany metody finansowania świadczeń medycznych w Podstawowej Opiece Zdrowotnej – ze stawki kapitacyjnej [stałej/ ryczałtowej] na mieszaną: kapitacyjno-zadaniową. W ten sposób NFZ chce zaoszczędzić około 700-800 mln zł. Koszty takiej zamiany odbiją się na wszystkich pacjentach, których nie będzie za co leczyć, również na tych którzy uczciwie odprowadzają do skarbu państwa składki zdrowotne.
Lekarze z PPOZ uważają, że płatnik zwyczajnie nie wie, co to są świadczenie jednostkowe. „...Bilans zdrowia czy program badanie 45- lub 50-latka to nie świadczenia jednostkowe, to programy profilaktyczne, które powinny być finansowane także z odrębnej puli. Świadczenia jednostkowe to np. zeszycie rany, wypłukanie ucha czy usunięcie ciała obcego z worka spojówkowego” – wyjaśnia doktor Iwona May z PPOZ.
Świadczenia zdrowotne powinny być także właściwie wycenione. Tej umiejętności najwyraźniej NFZ brakuje. Czym innym wytłumaczyć to, że wizytę patronażową pielęgniarki NFZ wycenia na 28 zł, a lekarza tylko na 20 zł?- zastanawiają się lekarze z PPOZ.
Zasada Pareto - w odniesieniu do finansowania ochrony zdrowia - mówi, że 80 % potrzeb zdrowotnych pacjentów można rozwiązać nakładami w wysokości 20% ogółu kosztów świadczeń zdrowotnych. Taki był poziom finansowania POZ, na przykład w Wielkopolsce, kiedy rozpoczęły funkcjonować Kasy Chorych. Teraz NFZ chce dokonać rewolucji w finansowaniu podstawowej opieki zdrowotnej. Pod płaszczykiem zmiany metody finansowania świadczeń medycznych w Podstawowej Opiece Zdrowotnej – ze stawki kapitacyjnej [stałej/ ryczałtowej] na mieszaną: kapitacyjno-zadaniową. W ten sposób NFZ chce zaoszczędzić około 700-800 mln zł. Koszty takiej zamiany odbiją się na wszystkich pacjentach, których nie będzie za co leczyć, również na tych którzy uczciwie odprowadzają do skarbu państwa składki zdrowotne.
Lekarze z PPOZ uważają, że płatnik zwyczajnie nie wie, co to są świadczenie jednostkowe. „...Bilans zdrowia czy program badanie 45- lub 50-latka to nie świadczenia jednostkowe, to programy profilaktyczne, które powinny być finansowane także z odrębnej puli. Świadczenia jednostkowe to np. zeszycie rany, wypłukanie ucha czy usunięcie ciała obcego z worka spojówkowego” – wyjaśnia doktor Iwona May z PPOZ.
Świadczenia zdrowotne powinny być także właściwie wycenione. Tej umiejętności najwyraźniej NFZ brakuje. Czym innym wytłumaczyć to, że wizytę patronażową pielęgniarki NFZ wycenia na 28 zł, a lekarza tylko na 20 zł?- zastanawiają się lekarze z PPOZ.