
Atak na ratowników medycznych w Katowicach
54-latek zaatakował ratowników medycznych udzielających pomocy jego matce. Na miejsce wezwano policję. Mundurowi zatrzymali agresora, a sprawą zajęli się kryminalni z Komisariatu Policji I w Katowicach.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu na osiedlu Paderewskiego w Katowicach. Pogotowie ratunkowe zostało wezwane do seniorki, która zasłabła. W mieszkaniu obecny był również jej syn.
– Podczas udzielania pomocy kobiecie 54-letni mężczyzna, będący pod wpływem alkoholu, stał się agresywny i uderzył jednego z ratowników – relacjonowała Komenda Miejska Policji w Katowicach.
Jak opisał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach Aleksander Duda, ratownicy przeprowadzili badania i na miejscu udzielili starszej kobiecie pomocy. Nie widzieli podstaw do przewiezienia pacjentki do szpitala.
– Poinformowany o tym syn kobiety stał się agresywny, mówił podniesionym tonem i żądał od ratowników natychmiastowego przewiezienia kobiety do szpitala. Po chwili uderzył jednego z ratowników medycznych otwartą dłonią w ramię – opisał prok. Duda.
54-latek z zarzutami
Na miejscu wezwano policyjny patrol. Mundurowi zatrzymali agresora, a sprawą zajęli się kryminalni z Komisariatu Policji I w Katowicach. Po nocy spędzonej w policyjnej celi 54-latek został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Katowice-Południe. Mężczyzna usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej ratownika – funkcjonariusza publicznego. Decyzją prokuratora podejrzany trafił pod dozór policji, ma też zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym oraz zakaz zbliżania się do niego na odległość mniejszą niż 50 metrów.
Policjanci i prokuratorzy przypominają, że ratownicy medyczni w trakcie wykonywania swoich obowiązków są szczególnie chronieni prawem i korzystają z ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych. Każdy, kto naruszy nietykalność cielesną, znieważy, będzie wpływał przemocą lub groźbą na wykonywane czynności bądź dopuści się czynnej napaści na ratownika medycznego, musi liczyć się z odpowiedzialnością karną.