Zdzieszowice: podnieśli czynsz dla przychodni, będzie likwidacja?
- Jeśli gmina nie zmieni nowych stawek czynszów w przychodni, będziemy musieli ograniczyć działalność - zapowiadają właściciele NZOZ-ów.
Gmina zaskoczyła dzierżawców pomieszczeń w budynku przychodni zdrowia przy ulicy Filarskiego informacją o zmianie stawki czynszowej. Działa tam siedem podmiotów medycznych. Od lipca mają płacić czynsz wyższy o prawie 50 procent. Dotychczasowa stawka 12,86 zł wzrośnie do 18,50 zł za metr kw. Do tego trzeba jeszcze doliczyć 23 procent podatku VAT.
Trzy firmy napisały protesty w tej sprawie i żądają negocjacji.
- W innych gminach najem w ośrodkach zdrowia kosztuje symboliczne, nawet złotówkę, a od nas chcą ponad 20 zł - liczy Ryszard Cieślewicz, współwłaściciel NZOZ Grupowa Praktyka Lekarza Rodzinnego. - To oznacza, że będziemy wydawać 3000 zł miesięcznie więcej za lokum.
To tyle samo co miesięczny kontrakt tego NZOZ-u na trzy poradnie specjalistyczne.
- Jeżeli nie uda nam się wynegocjować niższej stawki, będziemy zmuszeni ograniczyć działalność i rozwiązać niektóre umowy z funduszem zdrowia - zastrzega Cieślewicz.
Jego praktyka prowadzi obecnie sześć poradni oraz gabinet fizykoterapii. Ten ostatni - za własne pieniądze bez kontraktu. I to właśnie on jako pierwszy w kolejności pójdzie do likwidacji. Właściciele nie wykluczają ograniczenia liczby poradni, usług i personel.
Gmina nie zamierza negocjować obniżenia stawki.
Trzy firmy napisały protesty w tej sprawie i żądają negocjacji.
- W innych gminach najem w ośrodkach zdrowia kosztuje symboliczne, nawet złotówkę, a od nas chcą ponad 20 zł - liczy Ryszard Cieślewicz, współwłaściciel NZOZ Grupowa Praktyka Lekarza Rodzinnego. - To oznacza, że będziemy wydawać 3000 zł miesięcznie więcej za lokum.
To tyle samo co miesięczny kontrakt tego NZOZ-u na trzy poradnie specjalistyczne.
- Jeżeli nie uda nam się wynegocjować niższej stawki, będziemy zmuszeni ograniczyć działalność i rozwiązać niektóre umowy z funduszem zdrowia - zastrzega Cieślewicz.
Jego praktyka prowadzi obecnie sześć poradni oraz gabinet fizykoterapii. Ten ostatni - za własne pieniądze bez kontraktu. I to właśnie on jako pierwszy w kolejności pójdzie do likwidacji. Właściciele nie wykluczają ograniczenia liczby poradni, usług i personel.
Gmina nie zamierza negocjować obniżenia stawki.