Zakaz konkurencji dla pracowników gdańskiego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego
Władze Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego chcą wprowadzić w swoim szpitalu zakaz konkurencji. Kierownicy klinik funkcjonujących w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym nie mogliby zakładać prywatnych firm medycznych, które konkurowałyby ze szpitalem o fundusze z NFZ. w przypadku złamania tego zakazu groziłaby im utrata zatrudnienia w szpitalu.
Profesorowie gdańskiej uczelni tłumaczą - nie prowadzimy działalności konkurencyjnej, tylko wypełniamy lukę, którą zostawia UCK. Nawet gdyby szpital dostał większy kontrakt, nie będzie w stanie go wykorzystać, bo ma ograniczone możliwości. Innego zdania są władze Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Na polecenie rektora, prof. Janusza Morysia, dyrekcja UCK sprawdza, w ilu przypadkach podczas ostatniego konkursu NFZ na szpitale mogło dojść do tego rodzaju konfliktu interesów i ile pieniędzy z tego tytułu placówka mogła stracić.
- Nasi prawnicy analizują teraz aspekty prawne takiego zakazu - tłumaczy rektor Moryś powołuje się na pierwszy tego typu przypadek w Polsce, który się zdarzył na początku tego roku w Bydgoszczy. Według portalu Rynek Zdrowia, Jarosław Kozera, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. dr. A. Jurasza w Bydgoszczy, 31 grudnia wręczył prof. Stanisławowi Molskiemu, kierownikowi Kliniki Chirurgii Ogólnej i Naczyń, wypowiedzenie. Profesor stracił posadę w szpitalu, ponieważ buduje prywatną klinikę.
Na prywatnym rynku medycznym profesor działa już od 20 lat, prowadząc z żoną spółkę medyczną Eskulap, która się specjalizuje w chirurgii jednego dnia. Wkrótce przeniesie ją do nowego budynku i wówczas stanie się poważnym konkurentem szpitala publicznego. Zdaniem dyrektora Kozery, doszło tu do konfliktu interesów, gdyż prof. Molski, jako szef Kliniki Chirurgii Ogólnej i Naczyń w szpitalu publicznym, w tej samej specjalności rozwijał swoją firmę.
- Nasi prawnicy analizują teraz aspekty prawne takiego zakazu - tłumaczy rektor Moryś powołuje się na pierwszy tego typu przypadek w Polsce, który się zdarzył na początku tego roku w Bydgoszczy. Według portalu Rynek Zdrowia, Jarosław Kozera, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. dr. A. Jurasza w Bydgoszczy, 31 grudnia wręczył prof. Stanisławowi Molskiemu, kierownikowi Kliniki Chirurgii Ogólnej i Naczyń, wypowiedzenie. Profesor stracił posadę w szpitalu, ponieważ buduje prywatną klinikę.
Na prywatnym rynku medycznym profesor działa już od 20 lat, prowadząc z żoną spółkę medyczną Eskulap, która się specjalizuje w chirurgii jednego dnia. Wkrótce przeniesie ją do nowego budynku i wówczas stanie się poważnym konkurentem szpitala publicznego. Zdaniem dyrektora Kozery, doszło tu do konfliktu interesów, gdyż prof. Molski, jako szef Kliniki Chirurgii Ogólnej i Naczyń w szpitalu publicznym, w tej samej specjalności rozwijał swoją firmę.