
Poznańskie szkoły rodzenia wyłudzały pieniądze od NFZ
Postępowaniem prokuratorskim zostały objęte dwie poznańskie szkoły rodzenia, których właściciele podejrzani są o wyłudzanie pieniędzy od przyszłych matek i NFZ. Oszustwo polegało na wyłudzaniu pieniędzy od uczestniczek na lekcje, które się nie odbywały. NFZ dawał pieniądze na zajęcia, a szkoły w dokumentacji wykazywały fikcyjne zajęcia jako przeprowadzone.
Proceder udawał sie dość długo, bo trwał kilka lat. Tutaj po raz kolejny sprawdził się ZIP, dzięki któremu kobiety sprawdzając swoje konta dowiedziały się, ze uczestniczyły w lekcjach, których nie było.
"Po sprawdzeniu kont okazało się, że kobiety uczestniczyły w zajęciach, których faktycznie nie było. O tej sprawie jako pierwsza poinformowała telewizja TVP. Obecnie sprawę wyjaśnia poznańska policja i prokuratura. Narodowy Fundusz Zdrowia sprawdza z kolei dokumenty, które otrzymywał od szkół. A placówki nadal działają i oferują pomoc przyszłym mamom - pisze "Głos Wielkopolski".
Szkoła rodzenia z poznańskiego Grunwaldu mogła oszukać matki i Narodowy Fundusz Zdrowia na około 100 tysięcy złotych.
O drugiej ze szkół mówi urzędniczka funduszu.
- Właściciele popełnili wiele drobnych błędów - mówi Małgorzata Lipko, ale nie było i nie ma podstaw do tego, żeby zerwać umowę z NFZ.
Szkoła nadal działa, ale fundusz będzie kontrolował ją skrupulatniej i częściej niż zwykle.
- Przestępstwo to polegało na wysyłaniu do NFZ raportów potwierdzających nieprawdę. W efekcie NFZ refundował koszty zajęć, których faktycznie nie było - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik Komendy Wielkopolskiej Policji w Poznaniu.
Przesłuchanych zostanie około 350 kobiet.
- Prokuratura obecnie bada raporty, które szkoły wysyłały do NFZ-u - mówi Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Dotychczas nie przedstawiono jeszcze nikomu zarzutów.
"Po sprawdzeniu kont okazało się, że kobiety uczestniczyły w zajęciach, których faktycznie nie było. O tej sprawie jako pierwsza poinformowała telewizja TVP. Obecnie sprawę wyjaśnia poznańska policja i prokuratura. Narodowy Fundusz Zdrowia sprawdza z kolei dokumenty, które otrzymywał od szkół. A placówki nadal działają i oferują pomoc przyszłym mamom - pisze "Głos Wielkopolski".
Szkoła rodzenia z poznańskiego Grunwaldu mogła oszukać matki i Narodowy Fundusz Zdrowia na około 100 tysięcy złotych.
O drugiej ze szkół mówi urzędniczka funduszu.
- Właściciele popełnili wiele drobnych błędów - mówi Małgorzata Lipko, ale nie było i nie ma podstaw do tego, żeby zerwać umowę z NFZ.
Szkoła nadal działa, ale fundusz będzie kontrolował ją skrupulatniej i częściej niż zwykle.
- Przestępstwo to polegało na wysyłaniu do NFZ raportów potwierdzających nieprawdę. W efekcie NFZ refundował koszty zajęć, których faktycznie nie było - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik Komendy Wielkopolskiej Policji w Poznaniu.
Przesłuchanych zostanie około 350 kobiet.
- Prokuratura obecnie bada raporty, które szkoły wysyłały do NFZ-u - mówi Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Dotychczas nie przedstawiono jeszcze nikomu zarzutów.