Polanica Zdrój tonie w długach
Specjalistyczne Centrum Medyczne w Polanicy Zdroju to jeden z najnowocześniejszych polskich szpitali. Z powodu zbyt niskiego kontraktu pracuje na pół gwizdka.
Centrum Medyczne miało być szpitalem specjalizującym się w chirurgii plastycznej. Rzeczywistość okazała się jednak inna. W szpitalu działają oddziały: ratunkowy, chirurgii plastycznej, chirurgii ogólnej i naczyniowej, chirurgii ortopedycznourazowej, okulistyczny, otolaryngologiczny, wewnętrzny, ginekologicznopołożniczy, neonatologiczny, rehabilitacji, anestezjologii i intensywnej terapii, neurochirurgii, chemioterapii dziennej i stacja dializ.
Centrum wykonuje zabiegi wysokospecjalistyczne, np. przeszczepy rogówek czy operacje plastyczne twarzoczaszki u dzieci z wrodzonymi wadami. Prowadzi też działalność naukowo-dydaktyczną. Tymczasem kontrakt przyznawany mu przez NFZ jest zadziwiająco niski.
– Na 2010 rok szpital dostał jedynie 44 mln zł. Podobna placówka w Świdnicy otrzymała 77 mln zł, a szpital w Wałbrzychu – ponad 120 mln zł. Mamy tak niski kontrakt na usługi medyczne, że szpital nie wykorzystuje nawet w połowie swojego potencjału. Tymczasem na zabiegi np. na oddziale chirurgii plastycznej chorzy muszą czekać nawet 8 lat – przyznaje dyrektor placówki Krzysztof Wywrot.
15 kwietnia 60 związkowców z Wrocławia, Kłodzka, Świdnicy i Wałbrzycha pikietowało pod szpitalem. Powód – bardzo zła sytuacja finansowa szpitala oraz brak jakichkolwiek działań ze strony właściciela placówki, czyli Ministerstwa Zdrowia. Centrum jest zadłużone na 50 mln.
Centrum wykonuje zabiegi wysokospecjalistyczne, np. przeszczepy rogówek czy operacje plastyczne twarzoczaszki u dzieci z wrodzonymi wadami. Prowadzi też działalność naukowo-dydaktyczną. Tymczasem kontrakt przyznawany mu przez NFZ jest zadziwiająco niski.
– Na 2010 rok szpital dostał jedynie 44 mln zł. Podobna placówka w Świdnicy otrzymała 77 mln zł, a szpital w Wałbrzychu – ponad 120 mln zł. Mamy tak niski kontrakt na usługi medyczne, że szpital nie wykorzystuje nawet w połowie swojego potencjału. Tymczasem na zabiegi np. na oddziale chirurgii plastycznej chorzy muszą czekać nawet 8 lat – przyznaje dyrektor placówki Krzysztof Wywrot.
15 kwietnia 60 związkowców z Wrocławia, Kłodzka, Świdnicy i Wałbrzycha pikietowało pod szpitalem. Powód – bardzo zła sytuacja finansowa szpitala oraz brak jakichkolwiek działań ze strony właściciela placówki, czyli Ministerstwa Zdrowia. Centrum jest zadłużone na 50 mln.