Lekarzy rodzinnych jest coraz mniej

Udostępnij:
Lekarze z Wielkopolskiego Porozumienia Zielonogórskiego biją na alarm - lekarzy rodzinnych jest coraz mniej. Już teraz brakuje medyków z taką specjalizacją. Okazuje się, że studenci nie są zainteresowani medycyną rodzinną i taką specjalność wybierają nieliczni. Dziś popularnością cieszą się wąskie i dobrze płatne specjalizacje.
Studenci wybierają kierunki typowo szpitalne - kardiologię, radiologię, ginekologię, bo te specjalizacje są dochodowe.

- Wyszkolonej kadry brakuje już teraz, bo na jednego lekarza w Koninie średnio przypada 2750 pacjentów. Standardy europejskie to 1500-1800 osób - tłumaczy Bożena Janicka, prezes Wielkopolskiego Porozumienia Zielonogórskiego.

Kolejnym problemem jest wiek lekarzy. Dzisiaj średnia to 55 lat.

Polskie Towarzystwo Medycyny Rodzinnej ogłosiło, że gdyby dziś z placówek zdrowotnych odeszli emeryci i renciści, to polski system ochrony zdrowia załamałby się w ciągu jednego dnia.

Problem tkwi również w finansowaniu POZ. Obecnie NFZ przeznacza na nią 12 proc., podczas gdy standardy europejskie to 20 proc. Co zrobić, żeby studenci zaczęli wybierać ten kierunek?
- System zachęt nie istnieje. Potrzebujemy młodej kadry, właściwego finansowania i uregulowania tego ustawowo - kwituje Bożena Janicka.
 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.