Głubczyce: wstrzymane przekształcenie szpitala w spółkę
Mimo wcześniejszych zapowiedzi powiat nie śpieszy się z przekształceniem głubczyckiej placówki w spółkę prawa handlowego.
Na najbliższej sesji rady powiatu zarząd wniesie uchwałę o zmianie nazwy lecznicy, która teraz brzmi: „Szpital powiatowy w likwidacji”. Zniknie z niej ostatnie słowo.
- Samo wyrażenie likwidacji źle się kojarzy - wyjaśnia Józef Kozina, starosta głubczycki. - Ludzie często pytają mnie czy chcemy zamknąć szpital, a przecież nie o to tu chodzi.
Przypomnijmy, dwa lata temu powstał pomysł przekształcenie go w spółkę prawa handlowego. Żeby tak się stało, najpierw trzeba zlikwidować podmiot zarządzający placówką, a potem na jej miejsce powołać spółkę.
- Od nowego roku zmieniają się przepisy i wcześniejsza likwidacja nie będzie już potrzebna, by powołać taką spółkę - mówi Józef Kozina.
Nie wiadomo natomiast kiedy głubczyccy radni powiatowi podejmą w ogóle uchwałę o przekształceniu.
- Musimy zapoznać się z nowymi przepisami, które obowiązywać będą od stycznia - mówi starosta Kozina.
- Dopiero kiedy zarząd je przeanalizuje wszystkie argumenty za i przeciw, będę mógł przedstawić radnym na sesji. Na pewno nie będzie to styczeń ani luty.
Władze myślą o przekształceniu szpitala w spółkę prawa handlowego bo to sposób na oddłużenie placówki. Dziś głubczycka lecznica ma siedem milionów długu. Miesięczne koszty spłaty jego spłaty wynoszą 300 tysięcy zł. Pieniądze - zamiast iść na rozwój szpitala - trzeba oddawać wierzycielom.
- Nie oznacza to jednak, że nie inwestujemy - mówi Józef Kozina. - Kupiliśmy m.in. nowe karetki, wyremontowaliśmy Zakład Opiekuńczo Leczniczy, kotłownię, zrobiliśmy termomodernizację budynku, kupiliśmy nowy sprzęt do diagnostyki, m.in. nowoczesny tomograf komputerowy. Jednak bez długu szpitalowi byłoby łatwiej.
Powiat decydując się na przekształcenie szpitala w spółkę prawa handlowego cały jego dług bierze na siebie. Spłacany on będzie z budżetu powiatu, oraz kredytów poręczonych przez państwo.
- Samo wyrażenie likwidacji źle się kojarzy - wyjaśnia Józef Kozina, starosta głubczycki. - Ludzie często pytają mnie czy chcemy zamknąć szpital, a przecież nie o to tu chodzi.
Przypomnijmy, dwa lata temu powstał pomysł przekształcenie go w spółkę prawa handlowego. Żeby tak się stało, najpierw trzeba zlikwidować podmiot zarządzający placówką, a potem na jej miejsce powołać spółkę.
- Od nowego roku zmieniają się przepisy i wcześniejsza likwidacja nie będzie już potrzebna, by powołać taką spółkę - mówi Józef Kozina.
Nie wiadomo natomiast kiedy głubczyccy radni powiatowi podejmą w ogóle uchwałę o przekształceniu.
- Musimy zapoznać się z nowymi przepisami, które obowiązywać będą od stycznia - mówi starosta Kozina.
- Dopiero kiedy zarząd je przeanalizuje wszystkie argumenty za i przeciw, będę mógł przedstawić radnym na sesji. Na pewno nie będzie to styczeń ani luty.
Władze myślą o przekształceniu szpitala w spółkę prawa handlowego bo to sposób na oddłużenie placówki. Dziś głubczycka lecznica ma siedem milionów długu. Miesięczne koszty spłaty jego spłaty wynoszą 300 tysięcy zł. Pieniądze - zamiast iść na rozwój szpitala - trzeba oddawać wierzycielom.
- Nie oznacza to jednak, że nie inwestujemy - mówi Józef Kozina. - Kupiliśmy m.in. nowe karetki, wyremontowaliśmy Zakład Opiekuńczo Leczniczy, kotłownię, zrobiliśmy termomodernizację budynku, kupiliśmy nowy sprzęt do diagnostyki, m.in. nowoczesny tomograf komputerowy. Jednak bez długu szpitalowi byłoby łatwiej.
Powiat decydując się na przekształcenie szpitala w spółkę prawa handlowego cały jego dług bierze na siebie. Spłacany on będzie z budżetu powiatu, oraz kredytów poręczonych przez państwo.