123RF
123RF

Choroby płuc – ponad 79 mld zł kosztów społecznych

Udostępnij:

Choroby płuc – w tym przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP), rak płuca, astma, choroby śródmiąższowe – są w pierwszej piątce najczęstszych chorób cywilizacyjnych na świecie. W Polsce cierpią na nie miliony osób, a ich koszty społeczne są ogromne – alarmują eksperci.

„Manifest na rzecz zdrowych płuc”

Z okazji Światowego Dnia Płuc, obchodzonego 25 września, Koalicja Zdrowe Płuca, której przewodniczy Polskie Towarzystwo Chorób Płuc oraz Międzynarodowa Koalicja na rzecz Walki z Chorobami Układu Oddechowego (International Respiratory Coalition – IRC) ogłosiły „Manifest na rzecz zdrowych płuc”.

– „Manifest na rzecz zdrowych płuc” to zbiorowy apel lekarzy i pacjentów o rewolucję w podejściu do pulmonologii w Polsce. Potrzebujemy narodowej strategii, która zintegruje profilaktykę, diagnostykę, leczenie i rehabilitację pulmonologiczną, wzorując się na strategiach kardiologicznej czy onkologicznej – powiedziała dr n. med. Małgorzata Czajkowska-Malinowska, prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc, cytowana w informacji prasowej przesłanej PAP. Według niej pandemia pokazała, że zaniedbania w pulmonologii kosztują życie.

– Potrzebujemy natychmiastowej zmiany podejścia, zanim będzie za późno. Bez działań system ochrony zdrowia nie poradzi sobie z tym obciążeniem – ostrzegła ekspertka.

Z danych wynika, że na świecie POChP jest trzecią przyczyną zgonów, a rak płuca pozostaje najgroźniejszym nowotworem, często określanym jako „cichy zabójca”, ponieważ jest pierwszą przyczyną zgonów wśród chorób nowotworowych. Szacuje się, że w Polsce na POChP chorują aż dwa miliony osób, choć formalnie zdiagnozowanych jest tylko 1,3 miliona. Oznacza to, że setki tysięcy pozostają bez rozpoznania i właściwej opieki. W naszym kraju choroby układu oddechowego nie tylko skracają życie, ale generują dotkliwe koszty społeczne i gospodarcze: obniżają wydajność pracy, obciążają rodziny pacjentów i pogłębiają nierówności społeczne, w tym różnice w oczekiwanej długości życia między ubogimi a zamożnymi.

– W Polsce mierzymy się z falą chorób płuc: POChP dotyka milionów osób, a skutki COVID-19 wciąż ujawniają się w postaci przewlekłych problemów oddechowych. To niewidzialna epidemia – objawy bywają bagatelizowane, ale konsekwencje są dramatyczne: od nagłych zaostrzeń wymagających hospitalizacji, po trwałe obniżenie jakości życia – podkreśliła dr Czajkowska-Malinowska.

Dodała, że rak płuca zabija po cichu, a zaostrzenia POChP zwiększają ryzyko zdarzeń sercowo-naczyniowych, w tym zawału serca i udaru mózgu. Ryzyko to jest szczególnie wysokie w pierwszych tygodniach po zaostrzeniu, a w przypadku ciężkich zaostrzeń może wzrosnąć niemal dziesięciokrotnie.

Walka o każdy oddech

Dr Joanna Miłkowska-Dymanowska z Kliniki Pneumonologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi przypomniała, że pacjenci z chorobami płuc często opisują swoje życie jako walkę o każdy oddech, gdzie „duszność staje się codziennym towarzyszem, uniemożliwiającym proste czynności, jak spacer czy rozmowa”. Chorzy ci doświadczają nie tylko fizycznych ograniczeń, ale także izolacji społecznej, utraty pracy i pogorszenia stanu psychicznego, co pogłębia spiralę choroby. Dlatego choroby płuc generują też gigantyczne koszty społeczne, które w Polsce przekraczają już 79 mld zł rocznie.

– Wielochorobowość komplikuje wszystko – POChP nakłada się na bezdech senny czy infekcje, tworząc błędne koło, w którym jeden problem pogarsza drugi. Objawy takie jak przewlekły kaszel czy zmęczenie są alarmem, ale zbyt często ignorowanym, co prowadzi do późnej diagnostyki i nieodwracalnych zmian. Szybka ocena objawów może uratować życie, bo wczesne rozpoznanie przerywa ten cykl – stwierdziła specjalistka, zaznaczając, że konieczne jest zapewnienie kompleksowej diagnostyki dla wszystkich pacjentów z chorobami płuc, niezależnie od miejsca zamieszkania.

Jest to o tyle istotne, że pojawia się coraz więcej skutecznych terapii, które mogą znacznie spowolnić rozwój chorób płuc, zredukować liczbę zaostrzeń i powikłań w takich chorobach, jak astma i POChP, oraz poprawić jakość życia pacjentów.

– W leczeniu POChP i innych schorzeń płuc farmakologia oferuje narzędzia, które nie tylko kontrolują objawy, ale realnie przedłużają życie, redukując ryzyko zaostrzeń nawet o 30–50 proc. – powiedział dr Aleksander Kania, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc.

Jak wyjaśnił, nowe leki chronią także przed powikłaniami sercowo-naczyniowymi, które są częstą przyczyną zgonów. – W Polsce potrzebujemy szerszego dostępu do tych innowacji, by każdy pacjent mógł skorzystać z personalizowanej terapii. Przyszłość to leki biologiczne i terapie celowane, które zmienią oblicze pulmonologii – podkreślił.

Poprawa dostępności do terapii, rehabilitacji

W manifeście IRC i Koalicji Zdrowe Płuca zaakcentowano nie tylko potrzebę poprawy dostępności do tych terapii, ale też poprawy dostępu do nowoczesnej rehabilitacji pulmonologicznej, w tym do innowacyjnych metod mechanicznego oczyszczania dróg oddechowych.

– Rehabilitacja pulmonologiczna to nie tylko wsparcie, lecz także konieczność w leczeniu chorób płuc, szczególnie tych z nadprodukcją wydzieliny, jak POChP, rozstrzenie oskrzeli czy mukowiscydoza – zwróciła uwagę dr Magdalena Klimczak, ordynator Oddziału Rehabilitacji Pulmonologicznej Wojewódzkiego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej, Centrum Leczenia Chorób Płuc i Rehabilitacji w Łodzi.

Wdrożenie takich metod, jak urządzenia do drenażu autogenicznego, zaraz po diagnozie, nawet w stabilnym okresie choroby, może znacząco zmniejszyć częstotliwość zaostrzeń, oceniła ekspertka. Jak wyjaśniła, generują one delikatne wibracje, które umożliwiają skuteczne oczyszczanie płuc, co przekłada się na lepszą wentylację i mniejsze ryzyko infekcji. Badania dowodzą, że dzięki temu poprawia się funkcja płuc.

– Problemem w Polsce jest brak ambulatoryjnych świadczeń i możliwości stosowania tych urządzeń w domu, mimo że mogłyby one zrewolucjonizować życie pacjentów, zmniejszając konieczność hospitalizacji. To kwestia systemowa – mamy technologię, ale potrzebujemy przepisów, które pozwolą ją w pełni wykorzystać. Bez tego skazujemy pacjentów na życie w cieniu choroby – podkreśliła dr Klimczak.

W ocenie dr Czajkowskiej-Malinowskiej „Manifest na rzecz zdrowych płuc” jest czymś w rodzaju mapy drogowej, służącej do implementacji niezbędnych zmian w obszarze pulmonologii: od wczesnych badań po innowacyjne terapie. – Pulmonologia musi stać się jednym z priorytetów systemu ochrony zdrowia. (…) Czas na działanie, by zatrzymać tę epidemię i poprawić zdrowie Polaków – podsumowała specjalistka.

Pulmonologia subskrybuj newsletter

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.