
Astmę w Polsce leczymy w sposób przestarzały
Dlaczego mimo ogromnego postępu w leczeniu astmy i dobrej dostępności do leków na tą chorobę w Polsce nie potrafimy w poprawnie zapanować nad tą chorobą? Odpowiada profesor Piotr Kuna, wykładowca Top Medical Trends.
Profesor Piotr Kuna był w latach 2006-2009 prezesem Polskiego Towarzystwa Alergologicznego. Jest dyrektorem Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Uniwersyteckiego Szpital Kliniczny nr 1 im. Norberta Barlickiego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Swój wykład na Top Medical Trends poświęci trzem zagadnieniom: nowym standardom w leczeniu astmy, leczeniu astmy ciężkiej (opornej na leki) i celom, jakie powinien stawiać sobie lekarz prowadzący terapię. Poniżej treść rozmowy z profesorem.
-Jakie są najnowsze wytyczne w leczeniu astmy?
- Zmiana polega na położeniu silniejszego akcentu na jak najszybsze wprowadzenie leków przeciwzapalnych. Można to robić w wypadku dzieci powyżej 6. miesiąca życia. W terapii astmy stosowane są leki przeciwzapalne i rozkurczowe. Te pierwsze leczą przyczynę choroby, drugie jej objawy. Mówiąc w skrócie i pewnym uproszczeniu: te pierwsze powinny zostać włączone do leczenia jak najwcześniej, by jak najszybciej zatrzymać postępy choroby. Leki rozkurczowe należy stosować do leczenia objawów, wtedy gdy nie w pełni działają leki przeciwzapalne, by złagodzić objawy.
Ważne jest też by odpowiednio wcześnie zdiagnozować chorobę, być wyczulonym na jej objawy. Tak jak w onkologii, tak jak w chorobach układu krążenia przy astmie obowiązuje reguła: im wcześniej podejmiemy leczenie, tym większe szanse na to, że terapia będzie skuteczna.
- A nowe leki?
- Lek może nie jest wynaleziony w ostatnim roku: nowe jest to, że został w Polsce objęty refundacją w ramach programu lekowego. Chodzi o omalizumab stosowany w leczeniu ciężkiej postaci astmy opornej na leczenie. Pierwsze efekty tego programu lekowego są bardzo obiecujące. Pacjenci z najcięższą postacią astmy po jego zastosowaniu wracają do normalnego życia, nawet do pracy. Spada liczba hospitalizacji wśród pacjentów leczonych tą substancją. Na wykładzie chciałbym omówić kryteria włączenia do programu, wskazać miejsca na mapie Polski, gdzie można się o objęcie programem ubiegać.
-Czyli astma stała się chorobą uleczalną?
- Nie. Pozostaje chorobą przewlekłą. Tyle że taką, z którą można żyć latami i normalnie funkcjonować. Co powinno być celem terapii? Właśnie to, by takie normalne funkcjonowanie zapewnić przy jak najmniejszym angażowaniu w to leków. Stosowaniu dawek najmniejszych wśród koniecznych. To się w Polsce ciągle nie udaje, w mojej ocenie w ponad 50 proc. przypadków astmy w naszym kraju nie udaje się odpowiednio zapanować nad tą chorobą. To niepokojące, bo przecież dostęp do leków na tą chorobę mogę ocenić jako dobry. Sądzę, że jedną z przyczyn tego stanu rzeczy są braki w edukacji, leczenie przestarzałymi metodami, złe nawyki, posługiwanie się wiedzą ze starych podręczników, które nie ujmują najnowszych, przełomowych terapii.
-Jakie są najnowsze wytyczne w leczeniu astmy?
- Zmiana polega na położeniu silniejszego akcentu na jak najszybsze wprowadzenie leków przeciwzapalnych. Można to robić w wypadku dzieci powyżej 6. miesiąca życia. W terapii astmy stosowane są leki przeciwzapalne i rozkurczowe. Te pierwsze leczą przyczynę choroby, drugie jej objawy. Mówiąc w skrócie i pewnym uproszczeniu: te pierwsze powinny zostać włączone do leczenia jak najwcześniej, by jak najszybciej zatrzymać postępy choroby. Leki rozkurczowe należy stosować do leczenia objawów, wtedy gdy nie w pełni działają leki przeciwzapalne, by złagodzić objawy.
Ważne jest też by odpowiednio wcześnie zdiagnozować chorobę, być wyczulonym na jej objawy. Tak jak w onkologii, tak jak w chorobach układu krążenia przy astmie obowiązuje reguła: im wcześniej podejmiemy leczenie, tym większe szanse na to, że terapia będzie skuteczna.
- A nowe leki?
- Lek może nie jest wynaleziony w ostatnim roku: nowe jest to, że został w Polsce objęty refundacją w ramach programu lekowego. Chodzi o omalizumab stosowany w leczeniu ciężkiej postaci astmy opornej na leczenie. Pierwsze efekty tego programu lekowego są bardzo obiecujące. Pacjenci z najcięższą postacią astmy po jego zastosowaniu wracają do normalnego życia, nawet do pracy. Spada liczba hospitalizacji wśród pacjentów leczonych tą substancją. Na wykładzie chciałbym omówić kryteria włączenia do programu, wskazać miejsca na mapie Polski, gdzie można się o objęcie programem ubiegać.
-Czyli astma stała się chorobą uleczalną?
- Nie. Pozostaje chorobą przewlekłą. Tyle że taką, z którą można żyć latami i normalnie funkcjonować. Co powinno być celem terapii? Właśnie to, by takie normalne funkcjonowanie zapewnić przy jak najmniejszym angażowaniu w to leków. Stosowaniu dawek najmniejszych wśród koniecznych. To się w Polsce ciągle nie udaje, w mojej ocenie w ponad 50 proc. przypadków astmy w naszym kraju nie udaje się odpowiednio zapanować nad tą chorobą. To niepokojące, bo przecież dostęp do leków na tą chorobę mogę ocenić jako dobry. Sądzę, że jedną z przyczyn tego stanu rzeczy są braki w edukacji, leczenie przestarzałymi metodami, złe nawyki, posługiwanie się wiedzą ze starych podręczników, które nie ujmują najnowszych, przełomowych terapii.