Dawid Żuchowicz/Agencja Wyborcza.pl
Dawid Żuchowicz/Agencja Wyborcza.pl

Od dostępności do leków krytycznych zależy nasze bezpieczeństwo

Udostępnij:

– Europa sprowadza 80 proc. leków, a w niektórych przypadkach w 100 proc. zależy od importu ratujących codziennie życie leków i substancji do ich produkcji, między innymi. Wszyscy musimy sobie zdać pytanie, co, jeśli przyjdzie nam zmierzyć się z dnia na dzień z odcięciem importu tych leków – pytał przewodniczący Komisji Zdrowia PE Adam Jarubas, podkreślając wagę Aktu o lekach krytycznych.    

– Dostępność leków krytycznych jest jednym z kluczowych filarów bezpieczeństwa – powiedział w przewodniczący Komisji Zdrowia PE Adam Jarubas, dodając, że Europa sprowadza 80 proc. leków lub substancji służących do ich produkcji.

– Musimy się zabezpieczyć, ściągając produkcję i łańcuchy dostaw leków do Europy – zaznaczył.

Podczas debaty „Zdrowie i bezpieczeństwo narodowe”, która odbyła się 30 czerwca w Warszawie, Jarubas przypomniał, że po pandemii COVID-19 państwa Unii Europejskiej uświadomiły sobie, że zdrowie i niezakłócony dostęp do leków jest jednym z kluczowych filarów bezpieczeństwa.

Przewodniczący podkreślił, że bezpieczeństwo zdrowotne i dostępność leków krytycznych jest również jednym z priorytetów kończącej się właśnie polskiej prezydencji w UE.

Wśród sukcesów polskiej prezydencji wymienił przedstawienie projektu Aktu o lekach krytycznych.

– Opracowanie tego aktu jest domknięciem pakietu farmaceutycznego i brakującym elementem odpowiedzi UE na niedobory leków po Liście leków krytycznych i Sojuszu na rzecz Leków Krytycznych. To także wdrożenie Strategii Farmaceutycznej dla Europy – stwierdził.

Akt oznacza zwiększenie bezpieczeństwa lekowego Europejczyków

Według przewodniczącego Komisji Zdrowia PE akt oznacza zwiększenie bezpieczeństwa lekowego Europejczyków. Zastrzegł, że dostępność leków nie może być uwarunkowana presją w polityce międzynarodowej, pandemią, problemami na szlakach transportowych, sankcjami, blokadami morskimi, otwartymi konfliktami ani napięciami geopolitycznymi.

– Europa sprowadza 80 proc. leków lub substancji służących do ich produkcji, a w niektórych przypadkach w ogóle ich nie produkuje i w 100 proc. zależy od importu ratujących codziennie życie leków onkologicznych, sercowo-naczyniowych, autoimmunologicznych i substancji do ich produkcji, między innymi API. Wszyscy musimy sobie zdać pytanie, co jeśli – tak jak z energią z Rosji – przyjdzie nam zmierzyć się z dnia na dzień z odcięciem importu tych leków – podkreślił.

Zaznaczył, że istnieje poziom produkcji leków, od którego zależy zdrowie i życie Europejczyków, i który wyznacza granicę między zwykłym biznesem a bezpieczeństwem.

– Musimy zabezpieczyć ten poziom w UE, ściągając produkcję i łańcuchy dostaw do Europy, dywersyfikując dostawy z pewnymi partnerami, podzielającymi nasz system wartości i naszą wizję świata – stwierdził Jarubas.

Pakiet farmaceutyczny został przekazany do procedowania Komisji Zdrowia PE

Jarubas poinformował, że Komisji Zdrowia PE został przekazany do procedowania pakiet farmaceutyczny – największa od 20 lat reforma rynku leków w UE, zmierzająca do poprawy dostępności leków, w tym leków na choroby rzadkie i antybiotyków we wszystkich państwach Unii Europejskiej.

Przeczytaj także: „Europejski Plan Walki z Rakiem – postępy i wyzwania” „Leki jak czołgi, cybertarcze i elektrownie”.

Menedzer Zdrowia linkedin

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.