Paweł Sudara/Gdański Uniwersytet Medyczny
Paweł Sudara/Gdański Uniwersytet Medyczny

Psycholog – zawód interdyscyplinarny o wielu obliczach

Udostępnij:

– Truizmem jest powiedzenie, że psycholodzy pełnią ważną rolę w pracy oddziałów neurologicznych. To dotyczy nie tylko wsparcia pacjentów, ich rodzin, także roli stricte diagnostycznej i klinicznej – przekonywał 4 sierpnia w czasie wspólnego posiedzenia trzech parlamentarnych zespołów – ds. Chorób Centralnego Układu Nerwowego, ds. Chorób Rzadkich oraz ds. Dzieci – prof. Bartosz Karaszewski, konsultant krajowy w dziedzinie neurologii.

Medyczne i społeczne aspekty

– W tej domenie niezwykle ważną rzeczą jest przygotowanie medyczne i biomedyczne. Mówimy o ilościowej i jakościowej precyzyjnej ocenie na przykład różnych zaburzeń w zakresie różnych domen poznawczych. Bardzo potrzebujemy w neurologii, zwłaszcza w kontekście pojawiania się innowacyjnych terapii, w których stawianie wczesnej, precyzyjnej diagnozy jest bardzo ważne. Naturalnie mamy też coraz większe wsparcie w zakresie diagnostyki laboratoryjnej, jednak rola psychologa jeszcze bardzo długo będzie nie do przecenienia – podkreślił prof. Bartosz Karaszewski.

Jak zaznaczył, patrząc od strony praktycznej, różne uczelnie w różny sposób przygotowują psychologów – jedne od strony nauk społecznych, inne od strony nauk medycznych, nauk o zdrowiu, w zależności od tego, jaki mają warsztat przygotowujący absolwentów do wykonywania zawodu psychologa.

– Sfera kliniczna jest bardzo specyficznym warsztatem, w którym część biologiczna czy biomedyczna, czy też medyczna stricte rzecz biorąc, jest niesłychanie istotną częścią. Moje doświadczenia są takie, że absolwenci kierunków prowadzonych przez uczelnię medyczną są lepiej przygotowani do wykonywania specyficznej pracy z pacjentem, diagnostycznej i rozumowania, powiedziałbym, na niwie medycyny klinicznej – stwierdził profesor.

Podkreślił, że psychologia jest bardzo obszerną dziedziną, a absolwenci psychologii mogą pracować w bardzo różnych obszarach.

– Moją troską jest jeden obszar – dobra współpraca klinicystów, lekarzy i innych zawodów medycznych w kontekście diagnostyki precyzyjnej, pracy z naszymi pacjentami. Chciałbym, żeby przygotowanie psychologów w tym zakresie było jak najlepsze. Nie jestem przekonany, czy nie byłoby nadregulacją, gdybyśmy wszędzie tam, gdzie jest potrzeba uwzględniania psychologa do zrealizowania świadczenia u pacjenta czy funkcjonowania oddziału, poradni, musieli się uciekać do szukania specjalistów, bo w tym zakresie jest ich bardzo niewielu i przedłuża to czas ich wykształcenia. Nie możemy przy tej okazji wylewać dziecka z kąpielą, ale być może nie będzie wyjścia, jeżeli nie będziemy mieli wielu takich specjalistów, a także infrastruktury w uczelniach, które będą przygotowywały już na poziomie przeddyplomowym do wykonywania tych elementów zawodu psychologa, które są związane z pracą nad pacjentem – mówił ekspert.

Interdyscyplinarna dyscyplina

Jak mówiła prof. GuMed Magdalena Błażek, kierownik Zakładu Badań nad Jakością Życia w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym, psychologia z natury rzeczy jest dyscypliną interdyscyplinarną – obejmuje swoim zakresem różne zagadnienia i jej umiejscawianie wyłącznie w naukach społecznych nie pokrywa całości funkcjonowania tego zawodu.

– Nasz Gdański Uniwersytet Medyczny prowadzi psychologię zdrowia. Dodatek zdrowia do psychologii był o tyle dla nas ważny, że wskazywał na to, że kształcimy studentów, później absolwentów, którzy są specyficznie poświęceni obszarowi zdrowia w różnych zakresach. Prowadzimy dwie specjalizacje. Mamy ścieżkę zaburzeń psychicznych i psychosomatycznych oraz ścieżkę neuropsychologiczną. Nasi absolwenci już w tej chwili pracują w wielu bardzo obszarach służby zdrowia, w różnych placówkach, a ich pracodawcy są generalnie bardzo zadowoleni z usług świadczonych, przez naszych absolwentów – mówiła prof. Błażek.

Jak przekazała, kształcenie psychologów wzbogacone o aspekt zdrowia, jego utraty, całą sferę diagnostyczną, na przykład wczesną w chorobach mózgu, niezwykle ważną z perspektywy pacjenta, a także współpracy z lekarzem, to o 30 proc. większy zakres godzin poświęconych różnorodnym aspektom biomedycznym. To zdecydowanie więcej zajęć w warunkach oddziałów klinicznych, które umożliwiają sprawdzanie swoich kompetencji, obserwowanie różnego rodzaju procedur.

– Musimy się pochylić nad procedowaną ustawą o zawodzie psychologa i zastanowić się, czy nie wylejemy dziecka z kąpielą, kiedy psychologię będziemy traktować jednodziedzinowo, tylko w zakresie nauk społecznych, nie dając jej możliwości, żeby ona była również umieszczona w dziedzinie nauk medycznych i nauk o zdrowiu. Interdyscyplinarność psychologii powoduje, że, psycholog może pracować zarówno w służbie zdrowia, jak i w różnego rodzaju poradniach niezwiązanych ze służbą zdrowia, psychologiczno-pedagogicznych, w HR-ach. To jest zawód, który daje bardzo wiele możliwości. Dobrze byłoby, gdyby zapisy ustawy nie zamykały możliwości, a raczej otwierały możliwość wspierania tego związanego ze zdrowiem – stwierdziła prof. Błażek.

Jak to robią inni?

W czasie dyskusji prof. Bernadetta Izydorczyk, konsultant krajowa w dziedzinie psychologii klinicznej, przedstawiła kwestię kształcenia i sytuację prawną zawodu psychologa i psychologa klinicznego pracującego w opiece zdrowotnej.

– Okazuje się, że w większości psycholog ma wykształcenie uniwersyteckie, dwustopniowe albo jednolite magisterskie, po którym – jeżeli chce pracować w ochronie zdrowia – musi odbywać regularne kształcenie podyplomowe. Niekoniecznie w trybie takim, jakim jest specjalizacja, w naszym polskim znaczeniu. Musi jednak, taki jest wymóg prawa, zostać wpisany na listę osób wykonujących zawód w opiece zdrowotnej, musi się kształcić podyplomowo. Dopiero to podyplomowe kształcenie daje możliwość służenia pacjentom zgodnie ze standardami medycyny opartej na dowodach, psychologii opartej na dowodach i pomocy psychologicznej opartej na dowodach – wyjaśniła ekspertka.

Jak podkreśliła, państwa ościenne w Europie regulują zapisami prawa i rozporządzeniami kompetencje i konieczność spełnienia pewnych standardów szkolenia podyplomowego, które niekoniecznie wiąże się z posiadaniem tytułu specjalisty psychologii klinicznej, ale psychologa pracującego w opiece zdrowotnej.

Innym szczeblem jest psychologia kliniczna jako dziedzina stosowana w ochronie zdrowia, która się charakteryzuje szkoleniem podyplomowym specjalistycznym, specjalizacyjnym, zakończonym państwowym egzaminem specjalizacyjnym, także w Polsce, po czteroletnim szkoleniu, gdzie psycholog otrzymuje tytuł specjalisty psychologii klinicznej.

– W Polsce mamy tak zwaną ścieżkę uznawania zdobytego doświadczenia klinicznego w praktyce klinicznej, którą zdobywa psycholog pracujący w opiece zdrowotnej. I jeśli uzyska on pewne standardy i pewne doświadczenie, które będzie odpowiadało programowi specjalizacji psychologii klinicznej, to może starać się o uznanie tak zwanego dorobku zawodowego lub naukowego i przystąpić do komisji ekspertów, a minister zdrowia może orzec o tym, że osoba przystępuje do egzaminu specjalizacyjnego – mówiła ekspertka.

– Nie mamy takich rozporządzeń, które określałyby wymóg kształcenia psychologom pracującym w opiece zdrowotnej. Psychologowie się kształcą, bo chcą, bo mają taką motywację, ale nie mają przymusu, wymogu, aby podnosić kwalifikacje zawodowe, co moim zdaniem – patrząc z perspektywy uzyskania magisterium z psychologii – wymaga jednak kształcenia specjalistycznego. Psycholog, który uzyskuje magisterium z psychologii, jest psychologiem, który musi posiadać pewną bazę wiedzy, którą gwarantują uniwersytety sprawdzające ścieżkę kształcenia. Niezależnie, czy to jest ścieżka kliniczna, czy medyczna, każdy psycholog, każdy magister psychologii powinien posiadać minimum wiedzy, które daje mu prawo pracy zawodowej. Dopiero potem, na ścieżce kształcenia w ochronie zdrowia, ta praca powinna być sprawdzana tak, jak w psychologii klinicznej i specjalizacji w ochronie zdrowia. Przypomnę, że w 2023 roku został znowelizowany program specjalizacji, który został dostosowany do standardów unijnych i wymagań, jakie stawia się psychologom klinicznym w Europie – wyjaśniła prof. Bernadetta Izydorczyk.

Ustawa dotyczy wszystkich psychologów

Do słów swoich przedmówców ustosunkowała się Katarzyna Sarnicka, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Psychologów, specjalistka psychologii klinicznej, wykonująca zawód medyczny.

– Procedowany projekt rządowy ustawy o zawodzie psychologa to dokument, który dotyczy wszystkich psychologów, czyli również psychologów, którzy pracują w ochronie zdrowia, jak również psychologów oświaty, służb mundurowych, psychologów, którzy pracują w pomocy społecznej. I spektrum związane z psychologią faktycznie jest interdyscyplinarne i dotyczy bardzo szerokiej grupy osób – zauważyła.

Jak podała, w Polsce wykonujących zawód psychologa, według szacunków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, jest ponad 150 tysięcy. Z tego grupa psychologów klinicznych to zaledwie 5–6 tysięcy osób, które pracują w ochronie zdrowia.

– Jeżeli chodzi o psychologów klinicznych, czyli osoby, które są zatrudnione w ochronie zdrowia, one są ujęte w projekcie ustawy o zawodzie psychologa, w artykule 23, punkcie 5. zawarta jest informacja, że psycholog posiadający tytuł specjalisty w dziedzinie mającej zastosowanie w ochronie zdrowia – uzyskany na podstawie ustawy z 24 lutego 2017 roku o uzyskiwaniu tytułu specjalisty w dziedzinach mających zastosowanie w ochronie zdrowia – ma kompetencje i kwalifikacje niezbędne do udzielania świadczeń zdrowotnych w zakresie wiedzy i umiejętności określonych w programie specjalizacji. Jest osobą wykonującą zawód medyczny w rozumieniu artykułu 2 ustęp 1 punkt 2 ustawy z 15 kwietnia 2011. Zatem te osoby są ujęte w projekcie ustawy – mówiła Sarnicka.

– Jeżeli chodzi o kwestie związane z psychologią kliniczną, jest możliwość zarówno szkoleń podyplomowych w zakresie neuropsychologii, które będą podchodzić pod to szkolenie ustawiczne, jak i zrobienia specjalizacji z psychologii klinicznej. I tutaj bardzo szeroko już pani prof. Izydorczyk o tym mówiła, że są cztery subspecjalizacje, z czego jedna to jest właśnie neuropsychologia, ale jeszcze oczywiście są te pozostałe, wymagające długiego szkolenia, minimum czteroletniego, gdzie jest bardzo dużo staży. Każdy psycholog, który ukończy pięcioletnie studia, może jeszcze się szkolić w zakresie tej specjalizacji lub w zakresie szkoleń podyplomowych – dodała.

Podsumowując dyskusję, prof. Alicja Chybicka przekazała, że przepracowała w onkohematologii dziecięcej 50 lat.

– Jak zaczynałam pracę, nikomu o żadnym psychologu się nie śniło. Przez pierwsze 10 lat to w ogóle nie istniało coś takiego jak psycholog koło pacjenta. To się stało dużo, dużo później. Teraz potrzebny jest psycholog wszędzie, we wszystkich dziedzinach. I to psycholog profesjonalnie w danej podspecjalności wykształcony. Bo tylko fachowe postępowanie doprowadza do dobrego końca w medycynie. Brak tego profesjonalizmu może się skończyć tragicznie – stwierdziła prof. Chybicka.

Menedzer Zdrowia twitter

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.