Akcyza z alkoholu powyżej 3,7 mld zł? Reszta na NFZ

Projekt złożyli posłowie Konfederacji, PiS i PSL-TD – pisze portal Prawo.pl. To propozycja nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Duża część tego dokumentu powiela propozycję rządową, która dotyczy tego samego problemu – chodzi m.in. o wprowadzenie całkowitego zakazu reklamy alkoholu.

Posłowie proponują jednak także m.in. wprowadzenie zasady, że wpływy z podatku akcyzowego nałożonego na piwo, które przekroczą 3 miliardy 700 milionów złotych, stanowić będą przychód NFZ. Jak wskazują jednak, najwyższe odnotowywane do tej pory wpływy z tytułu akcyzy nałożonej na piwo nieznacznie przekraczały kwotę 3 miliardów 600 milionów złotych. Jednocześnie rozwiązanie to miałoby pozwolić na znaczne zwiększenie wpływów do NFZ. 

Zdaniem posłów, skutki społeczne proponowanych rozwiązań należy ocenić jako jednoznacznie pozytywne. Regulacja pozytywnie wpłynie na jednostki, rodziny i gospodarstwa domowe. Przyczyni się również do ograniczenia negatywnych zjawisk, takich jak: alkoholizm, przestępstwa spowodowane pod wpływem alkoholu, przemoc domowa, spożywanie alkoholu przez nieletnich czy bezdomność oraz ubóstwo.

– Wejście w życie projektowanej regulacji będzie miało również pozytywny wpływ na zdrowie publiczne, zarówno z racji na element profilaktyczny – ograniczenie konsumpcji alkoholu, jak i gwarantując dodatkowe źródło środków przeznaczonych na ochronę zdrowia – wskazują posłowie. 

Po co nam nocna prohibicja?Lekarze przyznają, że problem pijanych pacjentów jest stary jak sam alkohol – osoby w stanie upojenia alkoholowego stanowią znaczącą część zgłaszających się na szpitalne oddziały ratunkowe. Ich diagnozowanie kosztuje, a dodatkowo stwarzają zagrożenie dla innych chorych i personelu medycznego. Gros pacjentów pod wpływem trafia do szpitali w nocy – dlatego jest pomysł, by ustawowo ograniczyć nocną sprzedaż alkoholu.  

Przeczytaj także: „Ograniczenie sprzedaży alkoholu nie zrujnuje budżetu państwa ►”, „Czy Polak pić musi?”